Pies otrzymał protezy łap, zaraz po tym, jak został w brutalny sposób zaatakowany przez człowieka
Pies o imieniu Cola miał 9 miesięcy i mieszkał w Bangkoku, gdy przytrafiło mu się coś okropnego. Pogryzł buty sąsiada swojego właściciela, który niewyobrażalnie się rozzłościł. Oczywiście właściciel zaproponował mężczyźnie hojną rekompensatę finansową, ale on już wtedy wiedział, że marzy tylko o zemście. Nocą za pomocą miecza odciął łapy Coli… Zostawił zwierzę na podwórku, licząc, że wykrwawi się na śmierć.
Pies stracił niewyobrażalnie dużo krwi i lekarze walczyli o jego życie. Znalazła go organizacja, która ratuje zwierzęta „Soi Dog Foundation” (SDF). Wolontariusze nie mogli uwierzyć, że ktoś dopuścił się czegoś tak strasznego.
Zawziętość lekarzy i chęć życia Coli sprawiły, że piesek przeżył. Od tego czasu poruszał się tylko na tylnych łapkach. SDF nie tylko uratowało mu życie, ale także dopilnowało tego, aby mężczyzna został ukarany. Niestety w sądzie powiedział, że był to wypadek i został skazany tylko na miesiąc.
Właściciel Coli nie chciał psa bez nóg, dlatego SDF szukało dla szczeniaka nowego domu. Cola trafił do pracownika organizacji. John Dalley z żoną Gill cieszyli się z nowego członka rodziny.
Zaraz po tym, jak trafił do nowego domu, otrzymał piękny prezent od organizacji: protezy! Dzięki temu znów będzie mógł biegać i cieszyć się z życia.
Nowego właściciela i Colę łączy szczególna więź… John także nosi protezy!
Mężczyzna ratował kiedyś psa, od którego zaraził się wirusem. Jego stan pogorszył się na tyle, że lekarze musieli amputować mu obie nogi. Niemniej jednak nie zniechęciło go to i dalej pomaga zwierzętom.
