×

Miłosne uniesienia na Mariackiej w Katowicach. Ławka aż trzeszczała!

Miłosne uniesienia na Mariackiej w Katowicach. Do zdarzenia doszło w biały dzień na oczach licznych przechodniów. Jeden z nich nawet nagrał incydent telefonem i wrzucił do Internetu.

W biały dzień w centrum miasta

W ubiegły weekend na ulicy Mariackiej w Katowicach para uprawiała namiętny, choć raczej statyczny seks na jednej z ławek. Działo się to w biały dzień, na oczach licznych przechodniów. Podobno ławka ledwo wytrzymała. Miłosne sceny nie zostały nagrane przez kamery ulicznego monitoringu,  ale na szczęście uwiecznił je czujny przechodzień. Aktualnie robią furorę w Internecie.

Mimo niewątpliwych dowodów na to, że do seksu doszło w miejscu publicznym, fakt ten nie został zgłoszony na policję. Art. 140 Kodeksu wykroczeń, zdarzenie, do którego doszło na ulicy Mariackiej zalicza do kategorii wybryków nieobyczajnych.

Jak definiuje Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 grudnia 1992 roku:

Wybryk to zachowanie się, jakiego wśród konkretnych okoliczności czasu, miejsca i otoczenia, ze względu na przyjęte zwyczajowo normy ludzkiego współżycia nie należało się spodziewać, które zatem wywołuje powszechne negatywne oceny społeczne i uczucia odrazy, gniewu, oburzenia.

Postępek taki jest zagrożony karą aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych lub karze nagany.

 

Miłosne uniesienia na Mariackiej

Jak widać, wachlarz kar jest szeroki, ale w tym konkretnym przypadku nie będzie miał zastosowania, gdyż nikt spośród świadków nie poczuł „odrazy, gniewu, oburzenia”, w każdym razie nie w takim stopniu, żeby od razu gnać na policję.

Jak ujawniają mieszkańcy Katowic, to kwestia przyzwyczajenia. Kilka lat temu inna para została przyłapana na seksie oralnym na ławce przed Kościołem Mariackim. Co gorsza, w trakcie oboje… zasnęli. W pamięci okolicznych mieszkańców zapisał się też akt seksualny w wykonaniu pary, otoczonej licznymi pustymi butelkami po alkoholu oraz dwojga śpiących kolegów.

St. sierż. Agnieszka Żyłka, rzecznik katowickiej policji potwierdza, że zgłoszenie dotyczące weekendowego seksu na ławce nie wpłynęło:

Patrole przez 24 godziny na dobę dbają o bezpieczeństwo w centrum miasta, ale funkcjonariusze nie są w stanie zauważyć każdego incydentu. Najwidoczniej nikt nie poczuł się również urażony tym nieobyczajnym zachowaniem, ponieważ sprawa nie została zgłoszona.

 

Źródła: kruczek.pl, www.se.pl, www.eska.pl
Fotografie: Imgur

Może Cię zainteresować