×

„Zobacz jaka leniwa krowa”. Mama była w szoku, słysząc, jak obgadują ją w sklepowej kolejce

Kto wie najwięcej o Tobie? Otóż inni ludzie. Tak było zawsze i pewnie zawsze będzie. Osoby trzecie wiedzą najlepiej, co dobre dla Twojego dziecka, kiedy powinnaś je szczepić, kiedy wyjść na dwór i kiedy przestać karmić piersią. Z łatwością także padają oceny, no bo przecież wszyscy są najmądrzejsi.

Gdyby przejmować się tymi słowami, można naprawdę oszaleć. Wie o tym mama z bloga Nie-dzielna mama, która podzieliła się pewnymi przemyśleniami na swojej stronie na Facebooku

Opisała pewną sytuację, która w nas samych wywołała emocje. Kobiety w kolejce do kasy w sklepie zaczęły ją obgadywać. Młoda mama nie wierzyła w to, co słyszy! Pragniemy zaznaczyć, że kobieta jest mamą niepełnosprawnej dziewczynki.

„Dowiedziałam się wczoraj, że jestem leniwą krową ?”

Wracając z młodą z rehabilitacji zawsze po drodze robię zakupy. Wczoraj podobnie. Stoję w kolejce do kasy i słyszę konspiracyjny szept: “zobacz jaka leniwa krowa. Zamiast na spacer to sru do wózka i do sklepu po kosmetyki. Najlepiej się wypindrzyć, a dziecko nieważne”. W pierwszej chwili zaświeciła mi się czerwona lampka, ale słysząc o pindrzeniu rzutem oka oceniłam zawartość koszyka (pampersy i szampon) i zaśmiałam się w duchu, że taka przewrażliwiona jestem.

Założyłam, że gdzieś za mną jakaś “wypindrzona” mama stoi. Jakie było moje zdziwienie, gdy płacąc zauważyłam, że za mną stoją tylko dwie kobiety, z których jedna ruszyła do młodej. Zanim zdążyłam zareagować złapała młodą za policzek mówiąc „Cio kochanie, mamusia nie cię ziablać na spacielek, a pobiegałabyś pewnie. Niedobla mama”.

Głęboki wdech. Przypuszczam, że wyglądałam jak byczek z bajki, który rusza do ataku. Jeszcze jeden wdech. Miałam ochotę wytarmosić panią za policzek jak ona młodą. Ograniczyłam się jednak do informacji, że nie życzę sobie dotykania mojego dziecka i kilku słów dotyczących możliwości młodej w zakresie „pobiegania na śpacielku” (prawie język połamałam na tym śpacielku).

Zastanawiam się jak to jest, że obcych dorosłych nikt nie łapie za ręce, nie tarmosi po policzku. Dziecko to też człowiek. Może mały, może niewiele rozumie, ale niekoniecznie ma ochotę być macany przez obcych, że nie wspomnę o wszystkich bakteriach które mamy na rękach. Poza tym leniwa krowa od wczoraj zastanawia się jak wypindrzyć się przy pomocy pampersów i szamponu. Polać się szamponem i założyć pampersa na głowę?

No tak… Wszyscy wiedzą lepiej, co robisz, po co to robisz i dlaczego…

*zdjęcia mają charakter poglądowy

Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić: redakcja@popularne.pl

Może Cię zainteresować