Jaruś promuje posłania dla psów. Jednak uwagę przykuwa to, co dzieje się za nim!

Jaruś promuje posłania dla psów niczym wykwalifikowany specjalista od reklamy. Jednak uwagę przykuwa to, co dzieje się na drugim planie. Co tak zdenerwowało kanarka? Fani gwiazdy „Chłopaków do wzięcia” są przerażeni!

Obrotny „chłopak do wzięcia”

Jarek Mergner, czyli Jaruś z Chłopaków do wzięcia już nie raz udowodnił, że żadnej pracy się nie boi. Na tle swoich kolegów z programu wyróżnia się zaradnością i pomysłowością. Wprawdzie, jak ujawnił, jest na stałe zatrudniony w kopalni, to ciągle szuka innych możliwości zarobkowania. Był czas, gdy sprzedawał perfumy na bazarze, potem planował produkcję nadruków na koszulkach i stworzenie autorskiej kolekcji, a ostatnio wszedł w trudną i wymagającą branżę akcesoriów dla zwierząt.

Nie produkuje ich sam, ale bardzo intensywnie zajmuje się promocją. Na swoim profilu na Facebooku opublikował filmik, na którym prezentuje posłanie dla psa, sądząc po rozmiarach legowiska, raczej dużego. Jak wyjaśnia na nagraniu:

Ponieważ dostałem to od takiej pani, co szyje łóżeczka dla piesków. O, takie leganckie łóżeczka dla piesków. O, takie fajne kojo… o, takie leganckie… Ta pani szyje takie łóżeczka, one są takie bardziej naturalne i bardziej ładne. Można się pod tą stronkę sobie, tutaj są takie eleganckie takie łóżeczka dla piesków i dla kotków, od koloru do wyboru. Jest dużo tych, właśnie, takich fajnych, propozycji.

Jak w każdej reklamie, Jaruś oczywiście podaje kontakt do producentki, za pomocą odpowiednio zadrukowanej kartki A4. Pewnie niektórzy by się przyczepili, że to mało profesjonalne i lepiej byłoby wyeksponować informacje handlowe w bardziej chwytliwy i wyrafinowany sposób, ale przecież Jaruś dopiero zaczyna w reklamie.

Jaruś promuje posłania dla psów

Wyczerpująco potraktował za to inny, bardzo pożądany aspekt dobrej promocji, czyli dzielenie się osobistym doświadczeniem. Pokrótce omówił swoje wrażenia z użytkowania reklamowanego posłania, które osobiście zakupił dla swojego pieska. Przy okazji podkreślił uniwersalność zachwalanych przez siebie legowisk:

Dla kota są takie te, do spania, dla psa też… To jest nowa strona, wszystkiego jest od koloru do wyboru, no. Tam jest dużo takich, dużo takich ciekawostek. Takie łóżeczko, co dla pieska mam to też polecam. To nie jest takie coś, że po prostu. Materiał jest wytrzymały, ja też łóżeczko tam kupiłem, ono takie bardziej jest z poduszkami. Zależy, kto jakiego pieska ma, czy małego, czy dużego.

Narracja Jarusia przypadła do gustu fanom. W komentarzach nie szczędzili komplementów, że na temat, „legancko” i wyczerpująco. Niektórzy zwracali uwagę, że nawet zbyt:

Jarku legancko, osobiście Ci kibicuje i cieszę, że znalazłeś pomysł na siebie, ale masz już dłuższe reklamy niż Polsat i to nie lada osiągnięcie.

Kiedyś jak się uczyłem czegoś na pamięć to kładłem pod poduszkę żeby mi do głowy weszło, idąc tym tropem może byś sobie posłanie czy legowisko z samych słowników od***ał, różnego rodzaju kto wie czy za pół roku nie sklecisz w końcu poprawnego zdania.

Kanarek bohaterem drugiego planu

Część show skradł jednak Jarusiowi kanarek, zamknięty w klatce stojącej na regale. Przez większą część nagrania narzekał na głos i tłukł się o pręty klatki. Niektórzy fani uznali, że w ten sposób wyraża swój protest wobec narracji Jarusia:

Prace w klatce trwają a to oznacza że ptaszysko walczy jeszcze o wolność. Może ta Pani szyje też takie małe nauszniki dla ptaków, nie muszą być leganckie ważne żeby były profesjonalne.

Ja myślę że Kanarek jest bardzo poszkodowany tym, że tylko Puszek dostał legowisko a on nie…

Słyszę że nawet papuga ma dosyć tego pie**olenia. Kiedyś uda jej się uciec… Wierzę w to!

To jest kanarek i on dzielnie walczy o przetrwanie.

Po tylu latach w takich warunkach… każdy się zmienia

Z papugi to się już dzięcioł zrobił i chce jak najszybciej opuścić dziuplę. Mam nadzieję, że kiedyś się jej uda, bo za niedługo sobie guza nabije od tego walenia. ALE JEST LEGANCKOO