×

Jej 17-letnia córka miała przespać się z koleżanką. Wszystko, aby inni ją polubili

Nikt nigdy nie powiedział, że wychowanie dzieci to łatwe zadanie. To ciągła odpowiedzialność, strach, ogromna miłość, nadzieja oraz wiara w to, że nasze dziecko wyrośnie na wartościową osobę, która będzie w stanie odróżnić dobro od zła. Staramy się ze wszystkich sił, aby właśnie tak się stało, ale czasem czynniki zewnętrzne momentalnie pozbawiają nasze dzieci tego dziewiczego spojrzenia, o które tak długo walczyliśmy…

Nie ma wątpliwości, że takim miejscem, które może deprawować młodzież jest szkoła, a raczej rówieśnicy

W niej nie tylko młodzież się uczy, ale przez kontakt z rówieśnikami, niestety także się demoralizuje. Nie jest to wina oczywiście nauczycieli, ale samych dzieci, które potrafią być wobec siebie okrutne bardziej niż dorośli.

O tym jak bardzo młodzież potrafi być bezwzględna napisała do nas pani Hania. Zwierzyła się z tego, co usłyszała, gdy jej córka rozmawiała najprawdopodobniej z koleżanką z klasy

„Maja ma 17 lat i nigdy nie sprawiała żadnych problemów wychowawczych. Była wrażliwa, otwarta i z chęcią poznawała nowych ludzi”

To złote dziecko, które bardzo lubi się uczyć i chętnie pomaga nam w domu. Jest jedynaczką, ale nie taką, która jest zakochana w sobie, ale taką, która potrafi się dzielić i chętnie wyciąga rękę do słabszych. Czasem wydawało mi się, że z tą wrażliwością zgubi się i że silniejsi ją wykorzystają… i to niestety chyba się sprawdziło.

Mój mąż jest lekarzem wojskowym, dlatego nie mamy tak naprawdę stałego miejsca zamieszkania. Podróżujemy z nim po całym kraju. Dlatego też nasza córka często zmienia szkoły, co jest dla niej kłopotliwe i zdajemy sobie z tego sprawę, ale na razie inaczej nie jesteśmy w stanie funkcjonować. Do nowego liceum poszła z nadzieją, że wszystko się jakoś ułoży i na pewno będzie po jej myśli. Niestety tak nie było, a koleżanki śmiały się z niej, że ma rude włosy i dużo piegów

„Widziałam, że jest jej ciężko, ale zapewniałam ją, że kiedyś to, jak wygląda, będzie jej wielkim atutem, a wszystkie inne kobiety będą jej zazdrościły”

„Niestety mogę sobie tak mówić w kółko, bo i tak wiem, że nastolatki nie biorą do siebie tego, co mówią ich rodzice i wszystko odbierają jako atak. Jednak wierzyłam i nadal wierzę, że rozmową można wiele naprawić i wskazać odpowiedni tor. Dlatego też nie zrażałam się, gdy moja córka trzaskała drzwiami i mówiła, że nienawidzi nas za to, że ciągle się przeprowadzamy. Chciałam dla niej dobrze i dlatego próbowałam być z nią blisko.

Jednak nastał taki czas, że zaczęła mieć tajemnice i niechętnie chciała ze mną rozmawiać o pewnych rzeczach. Zwróciłam uwagę na to, że odważniej się ubiera i a odzywki stały się niekiedy wręcz chamskie. Po dwóch miesiącach od przeprowadzki zauważyłam, że nagle moja córka ma dużo koleżanek. Godzinami rozmawiała z nimi przez telefon, wychodziła z nimi na spacery i pisała SMS-y. Gdybym wtedy wtedy wiedziała, że one potraktują ją jak klauna i szkolnego błazna, na pewno bym zareagowała znacznie szybciej

„Pewnego razu podsłuchałam rozmowę mojej córki, gdy przechodziłam do łazienki”

„No ale Karolina, przecież ukradłam dla was ostatnio te okulary z Zary. To co mam jeszcze zrobić. żeby wam się przypodobać? Przecież mówiłaś, że jak to zrobię, to będę w waszej paczce. Ale jak mam to zrobić? Ja nigdy jeszcze z nikim nie spałam. „Mam przespać się z Sandrą? Ale wtedy będę już w paczce?”

Tyle mniej więcej zapamiętałam z tej rozmowy, a nogi się pode mną ugięły. Dowiedziałam się także, że to wszystko ma zostać zarejestrowane i opublikowane na jeden dzień w sieci. A to będzie swoisty chrzest dla mojej córki na to, aby dołączyć do grona fajnych dziewczyn w szkole. Chciało mi się płakać, ale byłam też z drugiej strony bardzo zła na to, że ktoś w ogóle mógł wpaść na tak debilny pomysł i szantażować moją córkę i robić z niej pośmiewisko.

Wparowałam do pokoju, wyrwałam telefon i wiem, że nie powinnam, ale powiedziałam tym dziewczynom żeby się odczepiły i znalazły sobie inną osobę, z której będą szydzić. Moja córka nie odzywała się do mnie przez prawie 3 tygodnie, chcąc pokazać mi, że jestem najgorszą matką na świecie i nigdy nie powinnam jej wychowywać.

W tym samym czasie do klasy przyszła nowa dziewczynka, która także została strofowana przez te dziewczyny z gangu i one rozkazywały jej tak samo jak mojej córce. Niestety ta dziewczynka zgodziła się na to, aby nagrać film, gdy dochodzi do zbliżeń między nią a którąś z tych dziewczyn. Wideo trafiło do sieci pod prześmiewczym tytułem ukazującym, że ta dziewczyna jest idiotką. Co by się stało, gdyby moja córka się na to zgodziła? Maja przeprosiła mnie i powiedziała, że mam rację. Dziś widzę, że nie wchodzi w żadne sensacje i bycie fajnym w szkole i popularnym. w końcu jest to Mają, którą wychowałam i którą ponad życie kocham

Dla każdego rodzica byłby to cios prosto w serce, ale wydaje nam się, że kluczowa w tej kwestii jest rozmowa – pozbawiona krzyku

*zdjęcia mają charakter poglądowy

Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić: redakcja@popularne.pl

Może Cię zainteresować