×

Andreas Christopheros stracił twarz, ale nie rodzinę

Andreas Christopheros przeżył prawdziwy koszmar. W ciągu zaledwie kilku sekund jego życie diametralnie się zmieniło. Wszystko przez to, że został oblany kwasem… przez pomyłkę. Stracił twarz, ale może liczyć na wsparcie żony i synów.

Andreas Christopheros został zaatakowany w swoim domu

Przystojny, młody biznesmen z Truro w Kornwalii miał szczęśliwe życie.

Uwielbiał towarzystwo innych ludzi, zwłaszcza swojej żony Pie i malutkiego synka Theo.

Pewnego dnia po prostu otworzył drzwi nieznajomemu mężczyźnie. Usłyszał „to jest dla Ciebie” i poczuł rozdzierający ból na twarzy i klatce piersiowej. Został oblany kwasem siarkowym o tak silnym stężeniu, że jego koszula „natychmiast się rozpadła”, a korytarz i podłoga w domu została znacznie uszkodzone.

Również żona Christopherosa doznała oparzeń stóp, udzielając pomocy ukochanemu. W tym czasie w domu było też ich 18-miesięczne dziecko. Strach pomyśleć, jak zakończyłby się atak, gdyby Andreas otwierał drzwi z synem na rękach…

Andreas Christopheros od razu wiedział, że to kwas

Zaatakowany mężczyzna w jednym z wywiadów przyznał, że od razu zorientował się, co się dzieje:

Nie wiem skąd, lecz od razu wiedziałem, że to kwas

Andreas popędził od razu do kuchni i próbował zmyć żrącą substancję wodą. Zdołał także wezwać żonę na pomoc, która zadzwoniła po pogotowie.

W szpitalu stoczył walkę o życie, później przechodził długą rehabilitację. Chociaż zakończyła się ona sukcsem, Christopheros już zawsze będzie oszpecony i niedowidzący.

Andreas Christopheros nie chciał, aby syn widział go w takim stanie

Andreas początkowo nie mógł zaakceptować swojego wyglądu. Nie chciał nawet, aby jego synek odwiedzał go w szpitalu. Dopiero po dwóch tygodniach od dramatycznego zdarzenia doszło do ich spotkania.

Chociaż Theo był początkowo onieśmielony widokiem „dziwnego” taty, po chwili rzucił mu się na szyję.

To najlepsze, co mnie spotkało. Bez niego nie wiem, jak bym sobie poradził – opowiadał wzruszony Christopheros

Christopherosa cały czas wspierają najbliżsi

Pie nie opuściła męża w tym trudnym czasie. Była przy Andreasie cały czas. Mężczyzna dostał też wsparcie od przyjaciół i pomału odbudowuje swoje życie na nowo. Został nawet po raz drugi ojcem.

Kim był napastnik, który oblał kwasem młodego biznesmena?

To 49-letni David Phillips z Hastings w Sussex, który przyznał się do ataku. Uważał, że Andreas Christopheros kogoś zgwałcił i chciał go ukarać. W toku śledztwa okazało się jednak, że przestępca się pomylił…

Został skazany na dożywocie, a gdy zobaczył swoją ofiarę w sądzie, powiedział: „Bardzo mi przykro”.

Niestety do takich sytuacji dochodzi coraz częściej. Niedawno w Gdańsku 45-letnia kobieta, spacerująca z psem, również została oblana kwasem. Policja nadal szuka sprawcy