×

Pielęgniarka postanowiła adoptować swoją małą pacjentkę. Nie wiedziała, że nie jest sama

Początek tej strasznej historii wcale nie zwiastował tego, co miało wydarzyć się na jej koniec. Wszystko zaczęło się od wizyty na oddziale intensywnej terapii w Wolfson Children’s Hospital w Jacksonville na Floryda. To właśnie tam trafiła w ciężkim stanie roczna dziewczynka o imieniu Delilah…

Straszne urazy

Stan dziecka był bardzo zły. Mała miała wielokrotne złamania kości, uraz czaszki, sytuacji nie poprawiało także koszmarne wycieńczenie – dziewczynka nie była w stanie samodzielnie siąść ani przytrzymać butelki z mlekiem.

Przeznaczenie

W szpitalu Delilą zajmowała się młoda pielęgniarka, Jess Hamm. To musiało być przeznaczenie – kobieta, gdy tylko zobaczyła dziewczynkę, od razu wiedziała, że zabierze ją do domu!

„Moje serce pękło. Była w strasznym stanie, ale nadal trzymała mój palec.” – mówi.

Niespodzianka

Życie lubi jednak układać zupełnie nieprzewidziane scenariusze. Tak było i w tym przypadku. Gdy Jess rozpoczęła procedurę adopcyjną, okazało się, że w jej życiu pojawi się nie jedna adoptowana córeczka, a… dwie! Delilah miała siostrę bliźniaczkę, która także przebywała w tym samym szpitalu. Los rodziców rodzeństwa był nieznany, dlatego pielęgniarka nie zdawała sobie sprawy z istnienia małej Caroline.

Jess postanowiła, że obie dziewczynki znajdą pod jej dachem prawdziwy dom – bez przemocy, z którą musiały radzić sobie w pierwszym roku swojego życia.

„Przeszły tyle” – dodaje wzruszona Jess.

Szczęśliwy koniec

Historia ma szczęśliwe zakończenie. Rok po tragicznych wydarzeniach, które połączyły Jess, Delilę i Caroline, proces adopcyjny dobiegł końca. Dziewczynki zmieniły się nie do poznania. Teraz są zdrowymi 2-latkami, wychowującymi się w szczęśliwej rodzinie.

Może Cię zainteresować