Byli w drodze na ślub. Niespodziewanie samochód wypadł z drogi i z impetem uderzył w drzewo
Do tragicznego zdarzenia doszło w Stalowej Woli, gdzie dwóch mężczyzn zginęło w wypadku samochodowym. Obaj śpieszyli się na ślub, na którym jeden z nich miał być drużbą, a drugi świadkiem. Nigdy tam nie dotarli… Najprawdopodobniej zawiniła w ich przypadku zbyt duża prędkość.
Około godziny 13 na trasie w kierunku Tarnobrzega kierujący bmw zjechał z drogi i uderzył w drzewo
Zdjęcia policyjne nie pozostawiają wątpliwości, że siła uderzenia musiała być ogromna. Samochód został zmiażdżony. Spieszyli się na ślub, a doprowadzili do ogromnej tragedii.
Policja bada dokładnie miejsce wypadku i przyczynę tragedii, choć wstępne ustalenia świadczą o tym, że zawiniła prędkość
Potwierdzam, że mężczyźni, którzy zginęli w wypadku mieli być drużbą i świadkiem na weselu. To 24-letni mieszkańcy Stalowej Woli. Do wypadku doszło w rejonie zalesionym, na prostym odcinku drogi. Najprawdopodobniej nadmierna prędkość mogła przyczynić się do tego, że kierowca stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi, uderzył w rów, a następnie drzewo – powiedziała nadkomisarz Marta Tabasz-Rygiel z podkarpackiej policji