Może i nie wygląda to jak zdjęcie, ale nim jest. Przyjrzyj się, a zobaczysz coś porażającego pięknem
Fotograf Matt Molloy udoskonalił sztukę uchwytywania upływu czasu w jednym, zapierającym dech w piersiach zdjęciu. Jego zdjęcia z pięknymi krajobrazami czy nocnym niebem wyglądają jak obrazy malowane smugami koloru i światła, ale w rzeczywistości są wynikiem metody poklatkowej, którą Molloy nazywa „time stacks”.
W tej technice, wykonuje się wiele zdjęć z tego samego miejsca, które później są cyfrowo „ułożone”, aby utworzyć pojedynczy obraz, który pokazuje upływ czasu, ruchu, światła, cieni i kolorowego oświetlenia. Molloy wykonał setki zdjęć, aby stworzyć każdy z tych obrazów.
Przypominają one fotografię długich ekspozycji, ale ponieważ mamy tutaj do czynienia z dużą ilością pojedynczych zdjęć, uzyskał on większą kontrolę nad wynikiem.
Choć najbardziej dramatyczną część zdjęć stanowią te ze zwykłym niebem, z jego falującymi, kolorowymi chmurami czy szlakami gwiezdnymi, to zdjęcia Molloy’a często ukazują przedmioty wykonane przez człowieka, takie jak linie energetyczne, drogi czy turbiny wiatrowe.
Elementy te, wraz z ich stałymi, geometrycznymi formami, wyróżniają się na tle natury i sprawiają, że postęp czasu wydaje się być bardziej dramatyczny.
W przypadku turbin wiatrowych, ruch doprowadził obraz i obracający się na nim wiatrak do postaci puszystej kępki.
Zdjęcie jest zatytułowane: „Lizaki giganty”. Możesz zobaczyć kilka, dość hipnotyzujących materiałów, które pomogły w produkcji zdjęcia, w tym filmie.
Jest już normą, że zwykłe ujęcia pola, nocnego nieba czy jeziora w rękach Molloy’a stają się „nieziemskie”.
Zachód słońca staje się ognistą eksplozją kolorów, a ścieżki gwiazd – oknem do szerszego wszechświata.
Przez kondensację dużej ilości czasu na zdjęciu, miejsca, które uchwytuje Molloy, stają się bardziej wyraziste.
Na szczęście, Molloy jest płodnym fotografem i można zobaczyć znacznie więcej jego prac na profilach Flickr i 500px. Możesz śledzić jego najnowsze projekty na Tumblr i obserwować go na Facebooku.