×

30-latek z zimną krwią zabił rowerzystę. Cegłówką „dosłownie zmiażdżył mu głowę”

To przerażające morderstwo wstrząsnęło mieszkańcami podkarpackiej wsi. Zwłaszcza, że miejscowość do tej pory była uważana za bardzo spokojną i bezpieczną.

Spokojna okolica

Do brutalnego zabójstwa doszło we wsi Grabiny na Podkarpaciu. W niedzielę późnym wieczorem w zaroślach znaleziono tam ciało 66-letniego mężczyzny. Jak udało się do tej pory ustalić, 66-latek wybrał się na przejażdżkę rowerową po popularnych terenach rekreacyjnych, gdzie malownicze widoki zachwycają niejedną osobę.

Zmiażdżona głowa i twarz”

Właśnie tam, mimo że tereny uchodzą za bardzo bezpieczne i spokojne, spotkał na swojej drodze 30-latka, który pozbawił go życia. Przyjemny czas zamienił się w koszmar i dramatyczną walkę o przetrwanie. Niestety, 66-latkowi nie udało się jej wygrać. Morderca, pochodzący z Kolbuszowej, zadał swojej ofierze wiele ciosów cegłówką w głowę oraz w twarz. Świadkowie twierdzą, że były dosłownie „zmiażdżone”.

Wiele wskazuje na to, że zabójca i 66-latek nie znali się. Policja wciąż wyjaśnia wiele kwestii