×

Wzruszające ogłoszenie w Jastarni. Codziennie mijało je tysiące turytów!

Niektórzy uważają, że „lepiej nie drążyć”. Inni, że odnalezienie biologicznych rodziców jest jedyną drogą do odnalezienia spokoju. Ten syn poszukuje ojca po latach. Jego ogłoszenie podczas wakacji mijały tysiące turystów. Czy znajdzie się wśród nich ktoś, kto pomoże w poszukiwaniach?

Są już dorośli, ale nie przestają szukać

Na Facebooku działa grupa „Adoptowani poszukujący – wspólnie odnajdziemy Twoją rodzinę”. Fakt, że ma ponad 22 tys. członków świadczy o tym, jak wiele osób pragnie poznać swoją biologiczną matkę, ojca, siostrę czy brata. Kogoś, kto pomoże im się dowiedzieć, kim naprawdę są.

Nie zawsze poszukiwania kończą się happy endem. Czasem okazuje się, że może lepiej było nie wiedzieć… Chociaż szukanie krewnych jest bardzo wyczerpujące emocjonalnie, niektórzy nie ustają w poszukiwaniach przez wiele lat. Chcą poznać odpowiedź na pytania, które dręczy ich przez całe życie. To pytanie „dlaczego”.

Kiedyś trafili do sierocińców lub wychowali się w rozbitej rodzinie. Dziś mają przeważnie po 20, 30, lat i często czują się niechciani, odrzuceni. Chcą zrozumieć, jakim człowiekiem jest ich biologiczny rodzic. Chcą się przekonać, czy są do niego podobni, czy mają z nim coś wspólnego. Po prostu są ciekawi, chcą poznać własną tożsamość i odpowiedzieć sobie na pytanie: kim ja jestem?

Syn poszukuje ojca po latach

Ogłoszenie mężczyzny, który próbuje odnaleźć swojego biologicznego ojca, mogli zobaczyć turyści, wypoczywający nad morzem. Niewielkie karteczki nie rzucały się zbytnio w oczy, ale zawierały ważną treść. Mężczyzna poszukuje taty, który pracował w hotelu Dom Zdrojowy w Jastarni.

Witam, poszukuję informacji o moim biologicznym Tacie, Zbigniew (Siwy) pracował w hotelu Dom Zdrojowy w Jastarni w roku 1985, tam poznał moją Mamę. Niestety ich drogi szybko się rozeszły. Teraz po latach chciałbym poznać ojca. Nie znam jednak jego nazwiska ani żadnych danych kontaktowych. Jeśli ktoś posiada takie informacje serdecznie podziękuję i wynagrodzę

– czytamy w treści ogłoszenia. Mężczyzna podał także numer telefonu, pod którym można się z nim skontaktować. Czy uda mu się odnaleźć ojca i dowiedzieć się nieco więcej na temat swojego pochodzenia?

Oby była to jedna z tych historii, które mają szczęśliwy finał.

Źródła:
Fotografie: Facebook