×

Adam Bielecki uległ wypadkowi pod K2. O groźnym incydencie powiadomił na Facebooku

Wspinaczki wysokogórskie mają to do siebie, że ryzykujemy zdrowiem, a czasami nawet i życiem. Mimo to chęć znalezienia się na czubku najwyższych szczytów świata jest o wiele silniejsza, według himalaistów, jeśli ktoś raz zacznie się wspinać, uzależni się silniej niż od narkotyków.

Adam Bielecki jako pierwszy został zimowym zdobywcą takich ośmiotysięczników jak Gaszerbrum I oraz Broad Peak. Obecnie bierze udział w zimowej wyprawie na K2, którą przerwał, aby udać się pod Nanga Parbat i udzielić pomocy Tomaszowi Mackiewiczowi oraz Eli Revol

Po powrocie do bazy pod K2 Bielecki odzyskiwał siły i czekał na odpowiedni moment, aby rozpocząć wspinaczkę. Niestety wczoraj doszło do wypadku, o którym powiadomił sam poszkodowany. Groźny incydent miał miejsce podczas podchodzenia do obozu C1, na wysokości 5800 m. Mimo posiadania kasku, polski himalaista doznał obrażeń czoła i nosa. Adam na swoim Facebooku opublikował zdjęcie i poinformował, że rany okazały się być głębsze niż początkowo przypuszczano. Konieczne było szycie.

Eh było blisko. Kilkadziesiąt metrów pod obozem pierwszym dostałem w głowę dużym kamieniem. Skończyło się na złamanym nosie i sześciu szwach, które profesjonalnie założyli Piotrek Tomala i Marek Chmielarski pod kierunkiem telefonicznych porad Roberta Szymczaka. Za parę dni powinienem być w pełni formy :)

Według relacji Krzysztofa Wielickiego dla TVN24, współuczestnicy wyprawy „zeszyli Adama jak lekarz z siostrą”. Polski himalaista jest pod dobrą opieką lekarską – w obozie znajdują się beczki z medykamentami oraz koledzy, którzy są po wszystkich potrzebnych do wyprawy szkoleniach.

Wyprawa chwilowo została przerwana

Członkowie wyprawy czekają w bazie, na poprawienie warunków atmosferycznych. Jeszcze niedawno kierownik wyprawy mówił, że pogoda na K2 ma być dobra i powinna utrzymać się przez kilka dni. Zapowiadane okno pogodowe okazało się „płytsze” niż się spodziewano. Zamiast pięknego słońca i braku wiatru, himalaiści mogą podziwiać zachmurzony wierzchołek K2.

Członkowie wyprawy „Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera” chcą jako pierwsi w dziejach ludzkości zimą wejść na wysokość 8611 metrów i zdobyć K2.

Może Cię zainteresować