×

Wyciek ropy na Morzu Czarnym jest większy niż początkowo sądzono

Wstępnie pracownicy błędnie oszacowali wyciek ropy na Morzu Czarnym. Miał być niewielki i łatwy do opanowania. Okazało się, że rozciąga się na dziesiątki kilometrów.

Wyciek ropy na Morzu Czarnym

Pierwotnie informowano, że 7 sierpnia około godziny 16:47 podczas załadunku cysterny greckiego tankowca Minerva Symphony na Morzu Czarnym doszło do wycieku. Wstępnie miało to być 12 metrów sześciennych ropy, a skażony obszar miał nie przekraczać 200 metrów kwadratowych. Jak czytamy w oficjalnym oświadczeniu firmy:

Zgodnie z Planem Zapobiegania i Reagowania na Wycieki Ropy, CPC-R JSC niezwłocznie podjęła niezbędne działania w celu wyeliminowania sytuacji awaryjnej. Aby zlokalizować skutki zdarzenia, szybko ściągnięto siły i środki w postaci profesjonalnej ekipy ratowniczej.

Jednakże po badaniach Instytutu Badań Kosmicznych Rosyjskiej Akademii Nauk przy użyciu danych satelitarnych, okazało się, że wyciek objął już obszar prawie 80 kilometrów kwadratowych!

Jak podaje agencja TASS:

Pracownicy delfinarium w Bolshoy Utrish odkryli, że plamy ropy były widoczne na otwartym morzu, w odległości ok. 19 km od wybrzeża. Instytut Badań Kosmicznych Rosyjskiej Akademii Nauk, korzystając z danych satelitarnych, oszacował, że wyciek objął obszar prawie 80 kilometrów kwadratowych. Wyciek jest znacznie większy niż deklarowany.

Trwa oszacowywanie skali wycieku

Obecnie Wicepremier Rosji Wiktoria Abramczenko poleciła Federalnej Służbie Nadzoru Zasobów Naturalnych zweryfikowanie tych danych. Jeśli okażą się prawdą, zostaną uruchomione wszelkie procedury przeciwdziałania zanieczyszczeniom.

CPC (Caspian Pipeline Consortium) poinformowało, że natychmiast podjęło działania w celu wyeliminowania skutków wypadku: ustawiono wysięgniki zapobiegające przedostawaniu się ropy do morza, zaangażowano 17 statków i cztery systemy zbierania ropy. Jednakże to nie wystarczyło, aby powstrzymać wyciek tej wielkości.

Szefowa Federalnych Służb Nadzoru Zasobów Naturalnych Swietłana Radionowa nazwała działania pracowników terminalu KPCh „poważnym zaniedbaniem”. Opublikowany przez nią materiał filmowy ukazuje tryskającą ropę w miejscu wypadku i rozszerzającą się plamę na powierzchni wody.

Pewne jest to, że wyciek ma już znamiona katastrofy ekologicznej. Teraz priorytetowe jest jak najszybsze rozwiązanie problemu, aby ograniczyć szkody do minimum.

To nie pierwsze problemy, które pojawiły się w tamtym regionie. Już w marcu lokalne media informowały o problemach na terminalu CPC. Jak podała gazeta Versia, drużyna serwisowa została wymieniona w całości i nowi pracownicy nie posiadali niezbędnego doświadczenia do wykonywania prac. Do tego notorycznie zgłaszano braki sprzętowe, potrzebne do wypełniania obowiązków służbowych. Poinformowano również o wyciekach ze zdalnego urządzenia do cumowania: w publikacji napisano, że powierzchnia wody w pobliżu Noworosyjska była pokryta ropą, a na brzegu znaleziono wiele ciał zatrutych ptaków.

Źródła: www.cpc.ru, finance.rambler.ru, pdmnews.ru
Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować