×

Wizyta Kaczyńskiego w Inowrocławiu. Policja użyła gazu łzawiącego!

Wojna polsko-polska trwa. Wizyta Kaczyńskiego w Inowrocławiu przyciągnęła nie tylko zwolenników, ale i przeciwników partii PiS. Tym razem nie obyło się bez incydentów i zdecydowanej reakcji policji. Ale czy uzasadnionej? Tu zdania są podzielone.

Wizyta Kaczyńskiego w Inowrocławiu

Gdy jedni skandują, biją brawa i cieszą się na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim, inni wykorzystują okazję, by wyrazić swój sprzeciw wobec partii rządzącej. Nie inaczej było w Inowrocławiu, do którego w niedzielę, 26 czerwca, zawitał Jarosław Kaczyński. Już podczas wystąpienia prezesa sporo się działo. Kaczyński pomylił Inowrocław z Włocławkiem, a prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brezję z Łukaszem Mejzą, politykiem powiązanym z PiS. Ale to był dopiero wstęp, bo naprawdę gorąco zrobiło się po spotkaniu z prezesem PiS.

Jarosław Kaczyński wystąpił w Państwowej Szkole Muzycznej. W budynku czekali na niego sympatycy partii rządzącej. Zaś przed budynkiem zebrali się przeciwnicy.

Spotkanie poróżnionych stron było nieuniknione. Doszło do ostrej wymiany zdań. Niektórzy protestujący wdali się w kłótnie z policjantami.

Brutalna interwencja policji

Teraz demonstrujący skarżą się na brutalną i bezzasadną interwencję policji, a mundurowi odpierają zarzuty mówiąc, że wielokrotnie prosili zgromadzone osoby, aby się odsunęły, ale one nie chciały słuchać. Dlatego użyto gazu.
Do sieci trafiło nagranie, na którym widzimy, jak funkcjonariusz pryska gazem z kilku metrów prosto w twarz jednemu z protestujących.

Wykonywać polecenia, bo użyjemy środków przymusu!

– krzyczy.

Gazem dostał mężczyzna, który miał na sobie koszulkę z ośmioma gwiazdkami, symbolizującymi wyrażenie „J**** PiS”. Jak podaje Onet, to Krzysztof Konikowski, przedsiębiorca ze Żnina, który już wcześniej protestował przeciwko lockdownowi.

Konikowski zamieścił dłuższy film z zajścia. Dzięki temu wiemy, że interwencję policjanta poprzedziły prowokacyjne okrzyki i niecenzuralne słowa ze strony demonstrujących.

Mieszkający w Inowrocławiu senator PO Krzysztof Brejza uważa, że mundurowi „przekroczyli uzasadnione prawem użycie środków przymusu bezpośredniego”.

Fotografie: Twitter.com (miniatura wpisu),