×

Tamara Gonzalez Perea w „Sprawie dla reportera”. Śpiewała i grała na bębnie

Tamara Gonzalez Perea w „Sprawie dla reportera”. Była szafiarka i prezenterka „Pytania na śniadanie” gościła w programie u Elżbiety Jaworowicz jako „terapeutka ustawień systemowych i soul coach”. Ekspertka w uzdrawianiu dźwiękiem zabrała ze sobą do studia artefakt w kształcie czaszki, a ponadto śpiewała i grała na szamańskim bębnie. Działo się, oj działo.

Przeszłość Tamary Gonzalez Perea

Tamara Gonzalez Perea zaistniała w polskim show biznesie kilka lat temu, a było to w czasach „szafiarskiego boomu”. Wtedy też swoje kariery dynamicznie rozwijały Maffashion czy Jessica Mercedes. Tamara dała się wówczas poznać jako Macademian Girl. 10 kwietnia 2011 roku założyła swój blog modowy o tej samej nazwie. Blog w 2012 roku został okrzyknięty najlepszym blogiem o modzie w plebiscycie magazynu „Press”.

W latach 2018–2020 Gonzalez Perea współprowadziła program śniadaniowy TVP2 „Pytanie na śniadanie”. W pewnym momencie Tamara stwierdziła jednak, że z modą i pracą w telewizji nie jest jej po drodze i poszła w kierunku przewodniczki duchowej.

Tamara Gonzalez Perea w „Sprawie dla reportera”

Uduchowiona Tamara Gonzalez Perea pojawiła się jako gość w nowym odcinku „Sprawy dla reportera”, programu prowadzonego przez Elżbietę Jaworowicz. Perea została zapowiedziana jako „terapeutka uzdrawiania dźwiękiem”, ale szybko okazało się, że jest to niedomówienie. Sama Tamara powiedziała o sobie znacznie szerzej.

Jestem na co dzień terapeutką ustawień systemowych, praktykiem totalnej biologii, soul couchem i terapeutką uzdrawiania dźwiękiem. Ale ja głęboko wierzę, że każdy z nas jest swoim własnym uzdrowicielem.

Oprócz Tamary w studio pojawiła się „uzdrowicielka lecząca kryształami”.

Panie czekała konfrontacja z osobami, które nie miały tak światłych i otwartych umysłów. Po krótkiej rozmowie Gonzalez Perea zaśpiewała na antenie przygrywając do tego na szamańskim bębnie.

Doskonale zna pani ten stan, gdy ma się smutny humor i puszcza się piękną piosenkę. Podnosi się ten stan emocjonalny, muzyka na nas wpływa

– przekonywała Tamara.

Uwagę zwrócił również przedmiot, który zabrała ze sobą do studia „terapeutka ustawień systemowych i soul coach”, a mianowicie artefakt w kształcie czaszki. Co ciekawe, można go znaleźć w sklepie celebrytki pod nazwą kryształowa czaszka. Cena waha się od 160 do nawet 1200 złotych.

Czego dotyczył program?

Program był o historii pani Emilii z Białegostoku, która w wieku 39 lat przeszła udar mózgu. Od tego momentu jej życie diametralnie się zmieniło. Jak sama stwierdziła, „czuje się jak robot i ciało bez duszy”. Choroba sprawiła również, że musiała zrezygnować z pracy naukowej.

W pierwszej części programu pokażemy historię pani Emilii z Białegostoku, nauczycielki języka polskiego i doktora literatury. Kobieta w wieku 39 lat przeszła udar mózgu, po którym nie odzyskała jeszcze pełnej sprawności intelektualnej. Skarży się, że nie słyszy własnych myśli, a dzień mija jej jak pięć minut. Wie, że kocha swojego męża i małego synka, ale tego nie czuje. Mówi, że czuje się jak robot i ciało bez duszy. (…) Pani Emilia szuka ratunku zarówno w medycynie tradycyjnej, jak i alternatywnej. Była u kilkudziesięciu neurologów i psychiatrów, ale też u bioenergoterapeutów, wróżbitów, tarocistów, szeptuch. Jej poszukiwania nie przyniosły jednak efektów, a kosztowały ją łącznie około 40 tysięcy złotych

– czytamy w zapowiedzi odcinka.

Swoją drogą umówilibyście się na wizytę do Tamary Gonzalez Perea? Myślicie, że mogłaby Wam pomóc?

Źródła: www.pudelek.pl, vod.tvp.pl
Fotografie: "Sprawa dla reportera" TVP (miniatura wpisu), vod.tvp.pl