×

Morawiecki zaapelował do KE. „Porzućcie kalkulatory, sięgnijcie do swoich sumień”

Mateusz Morawiecki zaapelował do KE prosto z Lwowa. „Apeluję do Komisji Europejskiej, żeby fundusz solidarnościowy z Ukrainą zaczął wreszcie działać, żeby pojawiły się nowe pieniądze, a nie środki przesuwane z jednej szuflady do drugiej” – powiedział premier Polski.

Miasteczko dla uchodźców wewnętrznych

Dzisiaj premier Mateusz Morawiecki przyjechał do Lwowa, gdzie spotkał się z ukraińskimi władzami i wziął udział w konferencji prasowej. Celem tej wizyty było otwarcie kontenerowego miasteczka dla uchodźców wewnętrznych. Miasteczko powstało z inicjatywy polskich i ukraińskich władz. Schronienie znajdzie w nim 300-350 osób.

To jest miasteczko, które ma być używane w krótkim terminie. Warunki życia są tutaj typowo przejściowe dla tych ludzi, którzy po prostu nie mają się gdzie podziać

– powiedział premier.

Nie możemy zostawić naszych sąsiadów w osamotnieniu. Najgorsza dla tych, którzy walczą, jest świadomość, że mogą być osamotnieni. Musimy podtrzymywać tego ducha walki właśnie także poprzez to, że troszczymy się o najsłabszych

– zaznaczył.

Szef rządu oznajmił, że w przyszłości powstanie więcej miasteczek dla uchodźców wewnętrznych.

Morawiecki zaapelował do KE

Premier Morawiecki przypomniał podczas konferencji prasowej, że Ukraina broni najbardziej uniwersalnych europejskich wartości.

Zbrodnie w Buczy, w Brodziance, w Hostomelu i w setkach innych miast pokazują z jak barabańskim systemem, z jak barbarzyńskim reżimem musimy się zmierzyć jako Europa. Ukraina broni najbardziej uniwersalnych wartości, najbardziej europejskich wartości – prawo do życia, prawo do wolności, suwerenności. Czy można sobie wyobrazić bardziej uniwersalne wartości?

– mówił.

Następnie szef polskiego rządu zwrócił się do Komisji Europejskiej i przywódców europejskich krajów. Zaapelował, by „fundusz solidarnościowy z Ukrainą wreszcie zaczął działać”. Mówił także o konieczności zaostrzenia sankcji wobec Rosji.

Dziś z tego miejsca także apeluję do Komisji Europejskiej o to, żeby ten fundusz solidarnościowy z Ukrainą wreszcie zaczął działać. Żeby pojawiły się nowe pieniądze, nie przesuwane z jednej szuflady do drugiej. (…) Nie ma na co czekać. Nie można pozwolić, żeby kolejne zbrodnie na Ukrainie zachodziły. Jakie są te red lines, jak czasami mówią? Czy to są linie krwi do przekroczenia, po przekroczeniu których dopiero będziemy działać, działać trzeba jak najszybciej? Prezydent Zełenski miał absolutnie rację, żeby zastosować sankcje przed atakiem. Niestety to się nie stało i dziś te sankcje muszą być jak najmocniejsze

– przekonywał premier.

Fotografie: KPRM (miniatura wpisu), Twitter