×

Niemcy są wściekli, że Polacy nie chcą jeździć do nich na zbiory. Winią 500+

Nie da się ukryć, że wielu Polaków od lat wyjeżdża za zachodnią granicę na zbiory. Zbiory, na których mogą zarobić znacznie więcej niż podczas pracy w kraju. Ostatnimi czasy coś się jednak zmieniło, bowiem media zza Odry donoszą, że nasi rodacy nie chcą już zbierać szparagów w Niemczech. Co jest tego powodem? Zdaniem zachodnich sąsiadów przyczynił się do tego program „Rodzina 500 plus”. Takie doniesienia błyskawicznie wywołały lawinę komentarzy w sieci. „Afera szparagowa” rozpętała się tam na dobre.

„Afera szparagowa”. Niemcy narzekają na brak robotników sezonowych

Choć za Odrą trwają właśnie szparagowe żniwa, chętnych do pracy – szczególnie tych z Polski, na których zawsze można było liczyć – brakuje. Do pracy w Niemczech nie garną się już także Rumuni. Oczywiście nie oznacza to, że robotników sezonowych już nie ma. Są, ale znaczną większość z nich przyciągają na chwilę obecną inne kraje Unii Europejskiej, m.in. Holandia.

Doniesienia zza Odry o braku chętnych z Polski do zbierania szparagi zostały szeroko skomentowane w sieci

Do informacji o deficycie w sezonowych pracownikach w Niemczech odniósł się minister spraw spraw wewnętrznych i administracji, Joachim Brudziński.

No i jak mają nas kochać nasi niemieccy sąsiedzi jak im rząd PIS-u takie numery wyczynia. #500+ rozdaje, zamiast wspierać niemieckich baurów tanią siłą roboczą. Przez ten #PIS «wstyd» na całą Europę – napisał szef MSWiA

„Afera szparagowa”

Do tzw. „afery szparagowej” w prześmiewczy sposób odniosło się także wielu internautów. W sieci można znaleźć pełno zabawnych zdjęć, które są nawiązaniem do zaistniałej sytuacji. Ciekawe, co na to Niemcy.

Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko współczuć naszym zachodnim sąsiadom.