Wywiad z Żyłą roznosi się po sieci. Mówił... po japońsku!
18.02.2024 17:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czy Piotr Żyła opanował język japoński? Można do tego wniosku dojść po obejrzeniu tego materiału. Nawet jego ukochana Marcelina Ziętek zareagowała na niego. Uważni fani jednak szybko zauważyli, że za całością najprawdopodobniej stoi sztuczna inteligencja.
Tydzień temu Piotr Żyła był blisko stanięcia na podium podczas Pucharu Świata w Lake Placid. Po kilku dniach polski skoczek narciarski znów stracił formę. Zmagania w japońskim Sapporo okazały się pełne niepowodzeń dla zawodnika z Wisły.
Podczas pierwszych zmagań Żyła zajął 45 miejsce, a następnego dnia został zdyskwalifikowany. 37-letni zawodnik nie oddał nawet skoku, ponieważ nie przeszedł kontroli chwilę przed swoim występem. Sędzia orzekł, że ma zbyt krótkie rękawy w kombinezonie, co jest naruszeniem przepisów.
W Internecie jednak szybko pojawił się film, który doskonale nadaje się do rozluźnienia nastroju. Czy wiedzieliście, że Piotr Żyła mówi po japońsku? My też nie, a ten materiał sugeruje, że opanował ten skomplikowany język. Istnieje jednak jeden problem w tej sytuacji.
Film najprawdopodobniej został zmanipulowany przez twórców, czyli Polski Związek Narciarski. Użyto sztucznej inteligencji. Najpierw wywiad ze skoczkiem został przetłumaczony na japoński, a następnie wygenerowano jego głos w tym języku.
"Szybka lekcja japońskiego i proszę" - skomentował żartobliwie Piotr na Facebooku.
Film szybko zdobył popularność. Udało mu się rozbawić nawet ukochaną Żyły, Marcelinę Ziętek, która w komentarzach wrzuciła emoji ze śmiechem. A jak na materiał zareagowali fani skoków narciarskich?
"No tak wyszło jako tako", "No i jak tu go nie uwielbiać", "Sztuczna inteligencja, ale gratuluję pomysłu", "Fajnie to przerobiłeś aż prawie uwierzyłem" - piszą kibice. "No tak, dało radę", "No i jak tutaj go nie kochać", "Sztuczny intelekt, ale gratuluję pomysłowości", "Fajnie to przerobiłeś, aż prawie uwierzyłem" - piszą kibice.
Mimo kilku sukcesów, ten sezon wydaje się być dość przeciętny dla Piotra Żyły. Polski skoczek narciarski do tej pory zgromadził zaledwie 177 punktów w Pucharze Świata. Do zakończenia rywalizacji pozostało jeszcze dwanaście konkursów, więc jest szansa, że przyniesie trochę radości kibicom. Za tydzień czekają nas skoki narciarskie w Oberstdorfie.