Świat będzie nam zazdrościć. Takiej skoczni nie ma jeszcze nikt

    Świat będzie nam zazdrościć. Takiej skoczni nie ma jeszcze nikt

    Wizualizacja tunelu na Wielkiej Krokwi
    Wizualizacja tunelu na Wielkiej Krokwi
    Źródło zdjęć: © archigeum.pl
    11.02.2024 13:00

    Jeśli sytuacja się nie odmieni, jeszcze w tym roku na Wielkiej Krokwi zostanie zamontowany tunel na rozbiegu. "W zasadzie zakończyliśmy pracę nad kluczowymi badaniami. Jesteśmy Polakami i chcieliśmy ten produkt zrobić polskim skokom" - mówi architekt Przemek Gawęda.

    Idea osłony rozbiegu na Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza w Zakopanem narodziła się już wiele lat temu. Dzięki temu miałyby zniknąć problemy z zalegającym śniegiem lub deszczem na torach startowych, które obniżają współczynnik tarcia między nartą a lodową powierzchnią toru. Wygląda na to, że jesteśmy blisko rozpoczęcia budowy konstrukcji.

    "Cały czas pracujemy nad tym projektem. W zasadzie zakończyliśmy działanie nad kluczowymi badaniami, jeśli chodzi o aerodynamikę i wykluczenie ewentualnego niebezpieczeństwa związanego z podmuchami wiatru w okolicy progu. Chcielibyśmy, aby w 2024 roku finalnie udało się zamontować zadaszenie i rozpocząć testy" - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Przemek Gawęda, prezes Pracowni Reżyserii Architektury ARCHIGEUM.

    Były obawy, że skoczkowie narciarscy mogą doświadczyć problemów z nagłymi podmuchami wiatru przy wyjściu z tunelu. Jednak przeprowadzone analizy wykazały, że takie zjawisko nie będzie miało miejsca, a specjalnie ustawiony przez jury korytarz wietrzny nie będzie stanowił zagrożenia. "Mamy na to wyniki badań, które wykonał Instytut Lotnictwa w Warszawie, dlatego uspokajam" - zapewnia Gawęda.

    Aktualnie finalizowane są prace nad analizą kwestii związanych z transmisją telewizyjną. Ten aspekt był omawiany już w 2019 roku podczas rozmów z Walterem Hoferem. W końcowej fazie jest także produkcja elementów niezbędnych do zbudowania tunelu. Od początku projekt traktowany był poważnie i tak jest realizowany.

    "Najpierw pojechaliśmy do Szwajcarii spotkać się z zarządem FIS-u, aby zapytać, jak taki produkt widzi sama federacja. Oprócz Austriaka zadowoleni z pomysłu byli Adam Małysz i Stefan Horngacher. Te opinie są dla mnie najważniejsze. Natomiast oczywiście rozmawiamy ze środowiskiem i jesteśmy otwarci na ich sugestie. Pojawiały się też negatywne głosy i dobrze, bo dyskusja jest potrzebna" - przyznaje Gawęda.

    Choć instalacja ma być umieszczona na skoczni w Zakopanem, rozważane są również inne lokalizacje, na przykład w Norwegii. Jednakże, jeżeli nie pojawią się żadne komplikacje, a - jak twierdzi nasz rozmówca - nie ma ku temu powodów, projekt zostanie zrealizowany na Wielkiej Krokwi.

    "Jesteśmy Polakami i chcieliśmy ten produkt zrobić polskim skokom, dlatego wybraliśmy taką drogę. Mogliśmy współpracować z Austriakami, Szwajcarami lub Norwegami, ale podeszliśmy to tego w ten sposób, o którym wspomniałem przed chwilą. A skoro tak, to na skoczni w naszej ojczyźnie, aby obrazki w świat poszły z Zakopanego. Jeżeli jednak nie uda nam się tego dokonać w kraju nad Wisłą, mówię o przyczynach nieleżących po naszej stronie, to instalację przetestujemy na zagranicznym obiekcie. Wydłuży to proces montażu, ale rozmawiałem w FIS z poważnymi ludźmi, którzy pozytywnie ocenili projekt i nie zamierzam zejść z drogi podjętych już działań" - zdradza prezes firmy.

    Projekt może przynieść trenerom skoków narciarskich nowe możliwości

    "Będziemy badać w przyszłości, czy tunel można produkować razem z torami jako kompletny produkt. Jego wnętrze w całości byłoby wyposażone w czujniki i sensory z wykorzystaniem najnowszych technologii, w tym szeroko rozumianej AI. Sprawdzamy możliwości stworzenia tzw. trójwymiarowego awatara zawodnika, który powstałby w wyniku skanu sylwetki każdego skoczka indywidualnie. Umożliwi to analizę pozycji dojazdowej na rozbiegu w czasie rzeczywistym i pozwoli eliminować potencjalne nieprawidłowości w sylwetce od wykreowanego awatara. Będzie to wspomagać sztab szkoleniowy oraz skoczków, zwłaszcza na etapie treningu" - przekonuje Gawęda.

    "Rozmawiałem z trenerami na ten temat. Trzeba szukać innowacyjnych możliwości treningowych i wykorzystywać nowe technologie. W tym kierunku idzie świat i od tego nie ma odwrotu. Za chwilę, o ile już to się nie dzieje, w ten sposób będzie ćwiczyć konkurencja, która stworzy generację skoczków trudną do pokonania. Jeżeli w Polsce będziemy kręcić nosem i nie postrzegać zmian jako naturalnego procesu wpisanego w rozwój dyscypliny, szybko odczujemy tego skutki. W sporcie, jakim są skoki narciarskie, nie ma miejsca na tzw. konserwatyzm. Ta dyscyplina w postrzeganiu technologicznym stała się podobna do Formuły 1, gdzie o wyniku decydują niuanse" - dodaje.

    Projekt zdobył dwie nagrody w konkursach architektonicznych, jedną w Europie, a drugą w Stanach Zjednoczonych, co jest dowodem uznania dla twórców. "Polska powinna chcieć nadawać tor tej dyscyplinie, a mamy do tego naprawdę wielu świetnych fachowców" - kończy Gawęda.

    Źródło artykułu:WP SportoweFakty
    Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
    Zobacz także