Mówienie o wydzielaniu gazów przez nasze ciało bywa często źródłem zażenowania, choć w rzeczywistości jest to zupełnie normalny sposób funkcjonowania organizmu. Wiele osób próbuje to zjawisko tłumić lub ograniczać tylko do niezbędnych przypadków, ale czy to rzeczywiście dobry pomysł? Czy wydalanie gazów jest zdrowym procesem i czy negatywne skutki odczuwane są jedynie przez nasze otoczenie?
Niewielu jest świadomych znaczenia, jakie wydalanie gazów ma dla naszego zdrowia. Ale przecież nie można puszczać bąków przy każdej okazji. Wyobrażasz sobie zrobić to w czasie służbowego spotkania czy obiadu z teściami? No właśnie... Dlatego wiele osób przyjęło strategię wstrzymywania. Społecznie przyjęło się, że uwalnianie gazów jest żenujące i obciachowe, ale czy na pewno tak jest?
Puszczanie bąków jest zdrowe
Patrząc z perspektywy medycznej, jest to zupełnie normalny odruch, będący wynikiem trawienia i pracy układu pokarmowego. Nieprzypadkowo zdarza się, że lekarz pyta o częstotliwość uwalniania gazów, gdy borykamy się z problemami trawiennymi. W rzeczywistości częste ich uwalnianie nie powinno nas niepokoić, kłopotem może okazać się ich całkowity brak.
Eksperci podkreślają, że nie należy powstrzymywać się od puszczania bąków, gdyż może to przynieść nam więcej szkód niż korzyści. Dużą rolę w tej kwestii odgrywa również nasza dieta oraz styl życia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ciągu dnia w naszym organizmie może powstać nawet 600 ml gazów jelitowych, które muszą zostać wydalone. Jeśli sądzisz, że nigdy nie puszczasz bąków, być może po prostu stosujesz bardzo dobrze zbilansowaną dietę, eliminując z niej produkty strączkowe czy napoje gazowane. Odrzucając je, można znacznie zredukować ilość gazów. Nie należy też zapominać o spokojnym i wolnym spożywaniu posiłków. Dlaczego? Pomaga to ograniczyć połykanie powietrza.
Co dzieje się w twoim organizmie, gdy wstrzymujesz gazy?
Wstrzymywanie gazów może prowadzić do poważniejszych skutków niż tylko ból brzucha. Stale unikając ich uwalniania, możesz spodziewać się zgagi, a także niepotrzebnie zwiększyć ciśnienie w jamie brzusznej, co z kolei może prowadzić do wzdęć. Zaniechanie uwalniania gazów zmniejsza poziom natlenienia krwi, co z kolei zwiększa ciśnienie oraz tętno.
Takie podejście do gazu jelitowego może prowadzić do problemów naczyniowo-sercowych, a nawet zapalenia uchyłków jelita grubego grubym. W takiej sytuacji z deszczu wpadamy pod rynnę, borykając się dodatkowo z bólem brzucha, wzdęciami oraz możliwymi biegunkami. Ograniczając uwalnianie gazów, musisz liczyć się nawet z możliwością wystąpienia perforacji jelita grubego. Jak widać, niemożliwe jest całkowite uniknięcie gazów jelitowych, a ich tłumienie może przynieść sporo szkód.
