Bez tego nie wynajmiesz mieszkania. Za brak dokumentu słono zapłacisz

    Bez tego nie wynajmiesz mieszkania. Za brak dokumentu słono zapłacisz

    Kontrole w domach Polaków
    Kontrole w domach Polaków
    Źródło zdjęć: © East News | ZOFIA BAZAK
    17.03.2024 17:53, aktualizacja: 20.03.2024 08:28

    Od 28 kwietnia 2023 r., każdy kto planuje sprzedaż lub najem swojej nieruchomości, musi dysponować aktualnym świadectwem energetycznym. To wymaganie dotyczy również osób, które zakończyły budowę swojego domu po 2009 r. Inspekcje trwają.

    Prawie rok po wejściu w życie regulacji wymagającej posiadania świadectwa energetycznego, warto przypomnieć, że dokument ten dostarcza informacji o rocznym zużyciu energii na terenie nieruchomości. Niestety, za wydanie certyfikatu trzeba zapłacić, a nieposiadanie go może skutkować nałożeniem kary finansowej.

    Jaki jest koszt wyrobienia świadectwa energetycznego?

    Nowe prawo dotyczące świadectwa energetycznego nałożyło na właścicieli obiektów dodatkowe obowiązki, które niestety wiążą się z kosztami. W zależności od położenia i rozmiaru nieruchomości, ceny za wydanie takiego dokumentu wahają się od około 500 zł, jak informuje serwis Interia Biznes, do nawet 1000 zł.

    Ponadto, aby uzyskać świadectwo energetyczne, konieczne jest opracowanie tak zwanego operatu energetycznego. Zadania tego mogą podjąć się wyłącznie specjaliści z odpowiednimi kwalifikacjami, którzy szczegółowo ocenią zużycie energii elektrycznej w budynku.

    Za brak dokumentu - świadectwa energetycznego, podczas kontroli może słono zapłacić. Kara grzywny sięga nawet 5 tys. zł.

    Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

    Oprócz świadectwa energetycznego wprowadzone zmiany regulują także kontrole systemów grzewczych, które mogą być przeprowadzane w różnych odstępach czasu, zależnie od typu i mocy cieplnej kotłów lub systemów ogrzewania.

    Kontrole systemów ogrzewania mogą odbywać się:

    • "co najmniej raz na 5 lat – dla kotłów o nominalnej mocy cieplnej od 20 kW do 100 kW,
    • co najmniej raz na 2 lata – dla kotłów opalanych paliwem ciekłym lub stałym o nominalnej mocy cieplnej większej niż 100 kW,
    • co najmniej raz na 4 lata – dla kotłów opalanych gazem o nominalnej mocy cieplnej większej niż 100 kW,
    • co najmniej raz na 3 lata – dla źródeł ciepła niewymienionych w lit. a–c, dostępnych części systemu ogrzewania lub połączonego systemu ogrzewania i wentylacji, o sumarycznej nominalnej mocy cieplnej większej niż 70 kW" - czytamy w komunikacie Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
    Źródło artykułu:PAP
    Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
    Zobacz także