×

Zwłoki 4,5-letniego dziecka w lesie. Prokuratura rozpatruje wersje zdarzenia

To odkrycie wstrząsnęło polskimi mediami. Służby znalazły zwłoki 4,5-letniego dziecka w lesie w Górkach na Mazowszu. Zmarłym w niewyjaśnionych okolicznościach chłopcem okazał się być Leoś, którego zaginięcie jakiś czas temu zgłosiła jego prababcia. Jak zginął maluszek i kiedy doszło do tragedii? Odpowiedź na te pytania ma dać zaplanowana na dzisiejsze popołudnie sekcja zwłok. Portal Onet ustalił, że mogło to się stać nawet ponad dwa miesiące temu. Tymczasem prokuratura rozpatruje możliwe wersje zdarzeń.

Zniknięcie 4,5-letniego Leona

Zniknięcie 4,5-letniego Leona zgłosiła zaniepokojona prababcia, która od dłuższego czasu nie miała z dzieckiem kontaktu. Wkrótce służby dotarły do matki zaginionego dziecka, 19-letniej Karoliny W. i jej partnera, 19-letniego Damiana G., który nie jest biologicznym ojcem Leosia. Para, która niedawno zmieniła miejsce zamieszkania, została zatrzymana w powiecie ciechanowskim.

Zwłoki 4,5-letniego dziecka w lesie

Tymczasem poszukiwania zaginionego dziecka trwały. Te były prowadzone w miejscowości Górki pod Garwolinem., w okolicach wynajmowanego wcześniej przez Karolinę W. i Damiana G. lokum. To tam w odległości ok. 100 metrów od zabudowań w środę rano służby dokonały makabrycznego odkrycia.

W okolicznym lesie funkcjonariusze znaleźli prowizoryczny grób, a w nim zakopane, owinięte w kocyk ciało 4,5-letniego Leosia. Jak doszło do tragedii i kto jest odpowiedzialny za śmierć chłopca?

Śledztwo w sprawie tragicznej śmierci dziecka trwa

Karolina W. i Damian G. przeprowadzili się do mieszkania w Górkach wraz z dwójką dzieci w maju br. Oboje wychowywali Leona i wychowują jeszcze jedno, ok. 8-miesięczne dziecko.

Wynajęli mieszkanie na rok. Płacili za wynajem gotówką, regularnie, nic nie zalegali. Nagle w sierpniu postanowili się wyprowadzić. Nie robiłem problemu, bo za sierpień zapłacili. Potem po prostu wyjechali. Wtedy nawet nie podejrzewałem, że mogło zdarzyć się coś złego

– mówi w rozmowie z Onetem właściciel budynku, w którym mieszkali Karolina W. i Damian G.

Od tamtej pory oboje nie pojawiali się już w Górkach. Czyżby mieli coś na sumieniu? Prokuratura nie wyklucza, że ciało noworodka zostało pogrzebane w ziemi ponad dwa miesiące temu. Więcej odpowiedzi ma dać zaplanowana na dzisiejsze popołudnie sekcja zwłok 4,5-latka.

Rozpatrujemy wszystkie potencjalne wersje zdarzenia, łącznie z tym, że do zgonu dziecka doszło dużo wcześniej. Wszystkie hipotezy śledcze będą weryfikowane w najbliższych dniach. Na dziś zaplanowana jest sekcja zwłok dziecka. Zleciliśmy opracowanie nam opinii z tej sekcji, która wpłynie zapewne w ciągu kilku tygodni. Jednak z uwagi na pilność tej sprawy będziemy prosić biegłych o podanie nam jakichś wstępnych wniosków dzisiaj. Na podstawie wyników sekcji będziemy się starali ustalić czas zgonu dziecka, istnienie bądź nie obrażeń na ciele dziecka, a jeżeli zostaną stwierdzone, ustalenie, jaki był mechanizm ich powstania oraz w jaki sposób doszło do zgonu

– mówi Onetowi prok. Krzysztof Czyżewski z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.

Jedna z wersji wydarzeń zakłada, że mogło dojść do nieszczęśliwego wypadku – tak w rozmowie z Onetem stwierdziło kilkorga mieszkańców miejscowości Górki. Dziecko miało zostać poważnie poparzone wrzątkiem. Jak odnosi się do tego prokuratura?

Postanowienie prokuratora o przedstawieniu zarzutów jest zawsze wyrazem analizy materiału dowodowego i przekonania, do którego doszedł prokurator, że do zgonu doszło w sposób przestępczy

– podkreśla prok. Czyżewski.

Karolina W. i Damian G. zostali tymczasowo aresztowani

Prokurator, formułując postanowienia o przedstawieniu zarzutów, zawarł w nim okoliczności jego przebiegu i przyjął kwalifikację prawną z art. 148, par. 1, kodeksu karnego, czyli zbrodni zabójstwa. Do tak opisanego czynu w postanowieniu podejrzani de facto nie przyznali się, składając wyjaśnienia częściowo odbiegające od dotychczasowych ustaleń faktycznych, dlatego też zajdzie potrzeba ich weryfikacji. Co do szczegółowej treści tych wyjaśnień na tym etapie nie mogę się wypowiadać dla dobra śledztwa

– dodaje prokurator Krzysztof Czyżewski.

W czwartek, 27 października, sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Karoliny W., która jest obecnie w zaawansowanej ciąży, i jej partnera Damian G. na okres trzech miesięcy. Co więcej, po posiedzeniu prokurator Czyżewski przekazał mediom, że mężczyzna przyznał się do zabójstwa dziecka.

Za zabójstwo dziecka Karolinie W. i Damianowi G. grozi dożywocie.

Źródła: wiadomosci.onet.pl, www.se.pl

Może Cię zainteresować