Zrzucili bezbronnego 48-latka z mostu. Nagranie przeraziło nawet funkcjonariuszy

Dramat rozegrał się w sobotę, 6 kwietnia, w Dnieprze na Ukrainie. 23-latek i jego starszy o 3 lata kolega brutalnie zaatakowali 48-letniego mężczyznę, którego spotkali pod restauracją Poplawok. Na tym jednak nie poprzestali. Na wpół przytomną ofiarę zaciągnęli na most nad rzeką Dniepr i bez najmniejszych skrupułów zrzucili go z wysokości kilkudziesięciu metrów. Wszystko nagrali telefonem, po czym zamieścili materiał filmowy w sieci.

Mrożące krew w żyłach nagranie namierzyła ukraińska policja

Funkcjonariusze policji nie mogli uwierzyć własnym oczom, kiedy zobaczyli wstrząsający materiał. Widać na nim, jak zakrwawiony, błagający o litość mężczyzna trzyma się barierki na moście nad rzeką Dniepr. Wszystkiemu przyglądać miało się dwóch napastników, którzy byli dla niego bezlitośni i nie zamierzali mu pomóc. Chwilę później 48-latek traci siły, puszcza się i wpada do rzeki. Rzeki, z której nie wypłynął już o własnych siłach. Obrażenia odniesione przez 48-latka były na tyle poważne, że mężczyzna zmarł, nim wyłowiono go z rzeki.

Napastnicy zostali zatrzymani

Śledczy jeszcze tego samego dnia namierzyli napastników, którzy w tak bestialski sposób potraktowali drugiego człowieka. 23-latek i 26-latek podczas przesłuchania przyznali, że byli przekonani, że mężczyzna o własnych siłach dopłynie do brzegu, a ich zachowanie było tylko głupim żartem. Śmierć mężczyzny była natomiast „wypadkiem przy pracy”.

Dnieprzańska policja zlokalizowała i zatrzymała dwóch drani. Jeden urodził się w 1993 r., a drugi w 1996 r. Nie podajemy personaliów młodych mężczyzn, którzy zepchnęli nieznajomego do rzeki, żeby nagrać film na telefon. Ten człowiek nie żyje – napisał 6 kwietnia na Facebooku Wiaczesław Abroskin, zastępca komendanta głównego ukraińskiej policji

Relacja świadków bójki

Bójka pod restauracją Poplawok nie umknęła uwadze znajdujących się nieopodal ludzi, którzy zeznali, że to, co tam się wydarzyło, przypominało istną rzeź. Napastnicy mieli zachowywać się, jakby byli w amoku nie zważając zupełnie uwagi na stan, w jakim znajdowała się ich ofiara.

Sprawcy morderstwa zostali zatrzymani. Mężczyźni usłyszeli zarzut zabójstwa z premedytacją.