Żona polityka PiS była w związku z kobietą? Zaskakujące wyznanie Schreiberowej
Żona polityka PiS była w związku z kobietą? Marianna Schreiber po występie w programie Top Model skomentowała swój homofobiczny wpis sprzed lat. Przy okazji zdobyła się na szczere wyznanie.
Sukces w „Top Model”
Żony polityków zazwyczaj pozostają w cieniu, ale Marianna Schreiber postanowiła to zmienić. Żona Łukasza Schreibera – wysoko postawionego polityka Prawa i Sprawiedliwości, ministra w rządzie Mateusza Morawieckiego zgłosiła się na casting do programu „Top Model”. Mało tego, dostała się nawet do kolejnego etapu.
Marianna przyznała, że jej mąż nie wie o jej udziale w show. Nie powiedziała mu o tym, ponieważ – jak stwierdziła – prawdopodobnie byłby przeciwny.
Mąż nie do końca by we mnie uwierzył. Żonie ministra nie wypada robić takich rzeczy
– przyznała.
Ale mimo to żona wysoko postawionego polityka postanowiła podjąć ryzyko i zawalczyć o to, by spełniło się jej marzenie o karierze modelki. Teraz stara się wykorzystać swoje pięć minut sławy. Media natychmiast zainteresowały się udziałem Schreiber w show TVN-u. Szczególnie, że o żonie ministra było głośno już kilka lat temu…
Żona polityka PiS była w związku z kobietą?
Przed kilkoma laty Schreiber znalazła się na ustach wszystkich ze względu na swój homofobiczny wpis. Żona ministra i magister pedagogiki w październiku 2018 r. zamieściła na Twitterze zdjęcie dziewczyny z tęczową torebką i podpisała je: „won z mojego miasta”.
Skończyło się na tym, że za zachowanie swojej żony przepraszał Łukasz Schreiber. Jak to możliwe, że żona polityka PiS, w dodatku wrogo nastawiona do osób homoseksualnych, bierze udział w programie stacji TVN?
Marianna Schreiber najpierw tłumaczyła, że „ma wśród znajomych i przyjaciół wiele osób LGBT” oraz „popiera wiele rzeczy, które promuje LGBT”. A teraz poszła o krok dalej. W swoim poście na Instagramie Schreiber zasugerowała, że sama była w związku z kobietą.
Byłam młodą mamą, która chciała przeciwstawić się wszystkiemu… Temu, że miałam za mało męża w domu, że byłam sama. Wiele razy było mi ciężko, że nikt mnie nie słuchał. Że nikt nie rozmawiał ze mną o seksualności. Przeżywałam większe i mniejsze miłości… nie tylko z mężczyznami. (Pozdrawiam Ewę, z którą kontakt mam do dzisiaj)
– napisała.
Szczere wyznanie, a może próba wybielenia się i zwrócenia na siebie uwagi?
Aspirująca modelka zapewnia, że cała sytuacja dała jej porządną lekcję życia i zamierza wykorzystać „rozgłos”, by wspierać kobiety.
Napisałam tweeta, choć myślałam zupełnie inaczej. Zawsze wiedziałam że najgorszą rzeczą, jaką można zrobić to krzywdzić drugiego człowieka. Proszę o wybaczenie. I drugą szansę, każdy bowiem na nią zasługuje. Złem za zło się nie odpłaca, zło dobrem zwyciężaj
– przekonuje Schreiber w obszernym poście.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Internauci nie zapomnieli Mariannie Schreiber jej pełnego nienawiści wpisu sprzed lat. Czy te wyjaśnienia i przeprosiny ich przekonają?