×

34-letni żołnierz rzucił się na żonę z siekierą. Kobieta była w 8. miesiącu ciąży

Żołnierz to nikt inny jak osoba pełniąca służbę w siłach zbrojnych państwa zobowiązana do obrony jego granic. Mając wiec u boku taką osobę, powinniśmy się czuć bezpieczni. Od każdej reguły są jednak wyjątki. W tragiczny sposób przekonała się o tym mieszkająca na co dzień w Lisowie niedaleko Radomia na Mazowszu życiowa partnerka 34-letniego wojskowego. Żołnierz zaatakował ciężarną żonę siekierą. Dzisiaj kobieta walczy o życie w szpitalu.

Żołnierz zaatakował ciężarną żonę siekierą. 34-latek został zatrzymany

34-letni żołnierz miał niedawno wrócić z misji wojskowej. W środę wieczorem odprowadził starszego syna do sąsiadów, po czym wrócił do domu i rozpętał piekło. Bez najmniejszych skrupułów zaatakował swoją żonę siekierą. Kobieta była wówczas w 8. miesiącu ciąży. Kiedy było już po wszystkim, udał się do sąsiadki, aby się jej tym pochwalić. Przerażona kobieta powiadomiła o zdarzeniu policję i załogę pogotowia ratunkowego. Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, zatrzymali 34-latka w domu, w którym zaatakował żonę i wezwali Żandarmerię Wojskową.

Żołnierz w chwili zatrzymania był trzeźwy. Póki co nie wiadomo, czy był pod wpływem środków odurzających. Odpowiedź na to pytanie mają pomóc poznać wyniki badań krwi.

Walka o życie kobiety

Ciężarna, ciężko ranna kobieta, została natychmiast przetransportowana do radomskiego szpitala.

Jest w stanie ciężkim, realnie zagrażającym życiu – przekazał Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie

O ile lekarze wciąż walczą o życie 34-latki, życia przebywającego wciąż w brzuchu matki maleństwa nie udało się uratować.

Los żołnierza

34-letni żołnierz został przewieziony do Warszawy. Tam przebywa w pomieszczeniu dla zatrzymanych.

Po zgromadzeniu niezbędnego materiału dowodowego zostanie przewieziony do Prokuratury Okręgowej w Warszawie Wydziału ds. Wojskowych, gdzie zostaną mu przedstawione zarzuty – zaznaczył prok. Łapczyński

Horror w Sztumie

Atak siekierą to niejedyna mrożąca krew w żyłach historia, która w ostatnim czasie obiegła Polskę. W jednym z bloków mieszkalnych przy ulicy Spokojnej w Sztumie znaleziono zwłoki 30-latki z ranami kłutymi. 33-letni mąż zamordowanej kobiety sam wcześniej zgłosił się na policję w sprawie okrutnego zabójstwa i wskazał miejsce, w którym porzucił zwłoki ofiary. Oboje byli w trakcie rozwodu.

_______________________
*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować