×

Zniszczone trampki od Balenciagi za ok. 7 tys. zł. Paulina Krupińska wkurzona!

Zniszczone trampki od Balenciagi, które kosztują majątek? Myślicie, że to żart? Otóż nie. Poziom ekscentryczności tej firmy w tym momencie zdaje się nie do pobicia. Głos w sprawie butów zabrała nawet Paulina Krupińska. Wspomniane obuwie raczej nie przypadło jej do gustu. Jest wręcz poirytowana!

Balenciaga – co to za marka?

Jeśli ktoś z Was nie wie, Balenciaga jest luksusowym domem mody założonym przez Cristóbala Balenciagę w 1919 roku w Hiszpanii. Dziś należy on do francuskiego konglomeratu marek luksusowych Kering. Stało się tak, ponieważ mimo dynamicznego rozwoju, właściciel postanowił w 1968 roku zamknąć firmę. Swoją działalność wznowiła jednak w 1986 roku już pod skrzydłami Jacques Bogart S.A.

Aktualnie markę tę uznaje się za jedną z najbardziej rewolucyjnych i luksusowych na świecie. Słynie ona z niesamowitych kolekcji i projektów, a jej stałymi klientkami są takie gwiazdy jak Kate Moss czy Nicole Kidman. No cóż… jednak tym razem Balenciaga dosłownie wzbiła się na wyżyny ekscentryczności.

Chodzi o ich brudne trampki, które wyglądają, jak ze śmietnika oraz Crocsy na obcasach. O gustach podobno się nie dyskutuje, jednak tym razem chyba wiele osób przyzna, że trudno te luksusowe produkty nazwać choćby ładnymi. Naszym zdaniem są po prostu brzydkie, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że dla niektórych mogą być prawdziwym rarytasem… ?

Zniszczone trampki od Balenciagi

Sprawę trampek wyglądających jak ze śmietnika postanowiła skomentować Paulina Krupińska. Z pewnością nie możemy odmówić jej znajomości mody i miłości do znanych marek. Jednak tym razem modelka i prezenterka stwierdziła, że „to przegięcie”. Otóż nie dość, że buty wyglądają jakby przeżyły i widziały bardzo wiele (wręcz za dużo), to jeszcze trzeba by na nie wydać kosmiczną sumę. Jak się okazuje, za ten element garderoby trzeba zapłacić 1450 euro, czyli prawie 7 tys. zł!

Paulina Krupińska udostępniła w relacji zdjęcie butów wraz z ich ceną i opatrzyła je dosadnym komnetarzem:

Na serio uważam, że to przegięcie. Ale może ktoś da mi konkretny argument, że warto wydać prawie 7 tysięcy na trampki, które wyglądają jak ze śmietnika.

Chwilę później dodała kolejną fotografię. Tym razem pokazała na niej klapki typu Crocs, które przerobiono na szpilki. Te z kolei kosztowały 495 euro.

Czy to się komuś z was podoba?

– pytała poruszona gwiazda.

Na koniec Paulina Krupińska podsumowała:

Świat się kończy, ale o gustach się nie dyskutuje.

Źródła: www.fakt.pl, www.wirtualnemedia.pl
Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), Instagram, Facebook

Może Cię zainteresować