Zmarło dziecko pozostawione w aucie. Maluszek miał niespełna 2 latka
Tej tragedii można było uniknąć. Niestety, rozkojarzenie i brak uwagi doprowadziły do najgorszego, w wyniku czego zmarło dziecko pozostawione w aucie. Chłopiec umierał w nagrzanym samochodzie, podczas gdy jego matka prowadziła zajęcia w liceum. Nauczycielka najzwyczajniej w świecie o nim zapomniała…
Zmarło dziecko pozostawione w aucie
Społeczność kanadyjskiej prowincji Ontario jest wstrząśnięta po śmierci 23-miesięcznego Evereta Smitha, który został przypadkowo pozostawiony w nagrzanym samochodzie pod szkołą. Szkołą, w której uczyła wówczas jego matka. Jak do tego doszło?
Kobieta w drodze do pracy miała odwieźć syna do żłobka. Najwyraźniej o tym zapomniała i jak gdyby nigdy nic poszła do pracy. Gdy wróciła do auta, zastała w nim nieprzytomnego synka i przeżyła szok. Na miejscu błyskawicznie znaleźli się inni nauczyciele, pogotowie ratunkowe i policja. Z relacji służb dowiadujemy się, że dziecko zostało przewiezione do szpitala karetką pogotowia. Niedługo potem stwierdzono zgon chłopca.
Bliski przyjaciel rodziny, a zarazem burmistrz Ontario, Paul Jenkins, oznajmił, że niespełna 2-letnie dziecko zmarło w czwartek. Przyznał również, że nikt nie zauważył, że Everett przebywał w samochodzie.
Są znakomitą rodziną. Rodziną, dla której dzieci są wszystkim
– mówił Paul Jenkins.
Jenkins wzywa społeczność do wyrażenia swojego współczucia rodzinie, która doświadczyła niewyobrażalnej tragedii, i przyznał, że śmierć Everetta będzie miała „szerokie skutki”.
Everett był jednym z dwojga dzieci. Jego starszy brat ma 5 lat.
Tragiczne statystyki
Jak informuje National Safety Council (NSC), w samych Stanach Zjednoczonych co roku w samochodach z powodu udaru cieplnego umiera około 37 dzieci. Nieco ponad połowa tych tragicznych przypadków wynika z niezamierzonego pozostawienia dziecka przez opiekuna z powodu stresu lub przemęczenia.
Eksperci uważają, że w pewnych okolicznościach zapomnienie o niemowlęciu lub dziecku pozostawionym na tylnym siedzeniu może przydarzyć się każdemu…
Szymon ze Szczecina zmarł w samochodzie
Podobna sytuacja, której finał był równie tragiczny, miała miejsce w ostatnim czasie w Polsce, a dokładnie w Szczecinie.
Mały Szymon zmarł w samochodzie, który przez wiele godzin stał dosłownie parę metrów od wejścia do żłobka. Matka chłopca w tym czasie przebywała w pracy.