Zmarł dyrektor szpitala w mieście Wuhan. Zaraził się koronawirusem i dostał zapalenia płuc
Oficjalnie potwierdzono plotki, które pojawiały się od wczoraj – Zmarł dyrektor szpitala w Wuhanie. Zaraził się on wirusem od jednego z pacjentów.
Od początku walczył z epidemią
Jako dyrektor szpitala Wuchang, dr Liu Zhiming poprowadził walkę o powstrzymanie COVID-19, poświęcając całą uwagę szpitalowi oraz leczeniu tysięcy pacjentów przybywających każdego dnia. Od samego początku znajdował się w centrum epidemii i pomimo ogromnego zagrożenia nie rezygnował.
W trakcie pracy zaraził się koronawirusem prawdopodobnie od jednego ze swoich pacjentów. Pierwotnie doniesienia o jego śmierci pojawiły się w poniedziałek, jednak władze je dementowały. Jego stan był krytyczny i następnego dnia poinformowano o jego zgonie.
Zaraził się od jednego z pacjentów
Jego poświęcenie kosztowało go życie, co potwierdzili jego współpracownicy. Zmarł we wtorek o godzinie 10:54 w wieku 51 lat. Gdy Komisja Zdrowia Wuhan ogłosiła jego zgon, nie szczędziła uznania jego zasług. Liu od samego początku brał udział w walce z wirusem i wniósł spory wkład w ratowanie osób nim zarażonych.
Pochodzący z Hubei ukończył Szkołę Medyczną Uniwersytetu w Wuhan w 1991 roku. Karierę rozpoczął jako lekarz neurochirurg, a następnie awansował na dyrektora placówki medycznej. Według doniesień medialnych dr Liu Zhiming był jedną z wiodących postaci neurochirurgii w Chinach.
Kolejna ofiara ze służby zdrowia
Jak podają chińskie media to już 7 ofiara wirusa wśród personelu medycznego, jednak pierwszy raz zmarł ktoś tak wysoko postawiony. Na początku tego miesiąca oburzenie publiczne wywołała śmierć doktora Wuhan Li Wenlianga, który informował o ryzyku wybuchu niezwykłej choroby układu oddechowego.
Li uprzedzał, że może dojść do wybuchu epidemii i prosił swoich znajomych o zachowanie ostrożności. A także przekazywanie informacji dalej. Tym sposobem, Li ekspresowo trafił do groma ośmiu demaskatorów, których chińska policja umieściła na czarnej liście.