×

Biedronka odnosi się do polskich ziemniaków z Niemiec. Jak się tłumaczy?

Ziemniaki z Biedronki wzbudziły niemałe poruszenie w mediach, a wszystko za sprawą złego oznakowania. Miały być z Polski, a okazało się, że były… z Niemiec. Sprawę nagłośniła reporterka Radia Zet, która na swoim profilu na Twitterze dodała zdjęcia ziemniaków i ich oznaczeń. Rozpętała się żywa dyskusja na ten temat i ludzie czują się najzwyczajniej w świecie oszukani.

Ziemniaki z Biedronki z Polski, ale jednak z Niemiec

Absurd goni absurd! Na etykiecie widniał napisał Polska jako kraj pochodzenia, ale już na na kartonach napisane było Niemcy. Do tego wszystkiego ludzie zostali wprowadzeni błąd, ponieważ w gazetce sklepu jasno i wyraźnie napisane było, że o niemalże połowę będą tańsze ziemniaki z Polski. Tego oczekiwali klienci i z tego też powodu pojawili się w sklepach.

Zaskoczenie!

Gdy przybyli do sklepu, ci, którzy zwracają uwagę na detale, zorientowali się, że ziemniaki wcale nie są z Polski, a pochodzą od naszych zachodnich sąsiadów. Informacja niczym błyskawica rozniosła się w sieci i dotarła tam, gdzie powinna, czyli do rolników z AGROunii, którzy będą domagać się wyjaśnień. Uważają, że to jawne wprowadzenie konsumenta w błąd, a polscy rolnicy tylko na tym tracą. Deklarują, że z całą pewnością tak tego nie zostawią i zajmą się sprawą „ziemniaków z Biedronki”.

Szybka zmiana

Reporterka Radia Zet, która zrobiła zdjęcia podejrzanych etykiet, zwróciła uwagę kierowniczce sklepu. Ta szybko długopisem zmieniła kraj pochodzenia na Niemcy. Może lepiej jednak byłoby wydrukować nową kartkę?

Co na Biedronka?

Marek Walencik, dyrektor kategorii owoców i warzyw w sieci Biedronka, powiedział:

Bardzo przepraszamy za tę sytuację, w której doszło do błędu ludzkiego. Wzmocnimy nasze procedury sprawdzania kraju pochodzenia przy odbieraniu dostaw. Jednocześnie podkreślamy, że zgodnie ze strategią naszej firmy co do zasady preferujemy rodzimych dostawców i polskie produkty. W efekcie aż 92 proc. produktów dostępnych w sklepach naszej sieci w ubiegłym roku pochodziło od polskich dostawców

Sprawa załagodzona?

Nie do końca. Michał Kołodziejczak z Agrounii w związku z zaistniałą sytuacją chce pozwać Biedronkę i już szykuje pozew.

Biedronka wypowiedziała wojnę polskim rolnikom uprawiającym ziemniaki – zrobiła kilkudniową promocję, podczas której zamiast sprzedawać ziemniaki polskie, sprzedawała ziemniaki z Niemiec i z Francji

Widzieliście ten błąd u siebie w sklepie?

Może Cię zainteresować