×

Odprowadziła syna do szkoły i wracała do domu. Gdy spojrzała w górę, było za późno, by uciekać

Do ogromnej tragedii doszło we wschodnim Londynie, gdzie 29-letnia Michaela Boor pojechała odwieźć dziecko do szkoły. Robiła to każdego dnia i nigdy nie przypuszczała, że może się to tak skończyć.

Ostatnie pożegnanie z dzieckiem

Dała jeszcze synkowi buziaka przed szkołą i miała wracać do domu. Nigdy jednak tam nie dotarła. Przechodziła obok Tower Hamlets, nie myśląc nawet, że powinna jakoś szczególnie uważać.

W kilka sekund doszło do tragedii

Michaela nie zauważyła, że w jednej chwili z budynku zaczęły spadać cegły. Nie były odpowiednio zabezpieczone i ta nieuwaga doprowadziła do najgorszego. Około godziny 10:40, 27 marca we wtorek, kobieta trafiła do szpitala. Jej stan był krytyczny.

Miała plany, marzenia…

Uderzenie cegłami było zbyt silne, aby Michaela wyszła z tego cało. W swoje 29-te urodziny walczyła o życie. Odeszła, 29 marca w czwartek, pozostawiając zrozpaczoną rodzinę. Dwa tygodnie przed wypadkiem zaręczyła się, planowała ślub.

Poczuwają się do odpowiedzialności

Firma budowlana Maytrix Construction, na której placu budowy doszło do tragedii, stworzyła stronę JustGiving, aby zebrać 20 000 funtów na pomoc dla ojca kobiety. Do tej pory na konto wpłynęło prawie 5 000 funtów. Matthew Boor, tata zmarłej, jest murarzem i dobrze wie, że najważniejsze w tej pracy jest bezpieczeństwo:

Nie wiem, jak do tego doszło, ale wiem, że nigdy nie zobaczę już swojego dziecka

Wszyscy są zdruzgotani

Michaela cieszyła się sympatią nie tylko wśród najbliższych, ale także wśród ludzi ze swojej społeczności. Sąsiedzi, rodzice dzieci i nauczyciele, wypowiadają się o niej tylko w samych superlatywach.

To była tak serdeczna i ciepła osoba. Ogromnie będzie nam jej brakować i już czujemy pustkę po niej. Współczujemy rodzinie

Niebezpieczne miejsce

Radny Mile End, który mieszka bardzo blisko placu budowy, powiedział, że po incydencie podniósł kwestię zdrowia i bezpieczeństwa w lokalnej Radzie Tower Hamlets.

W pobliżu znajdują się trzy szkoły podstawowe, żłobek, kościół i meczet. Moja sąsiadka nie czuje się bezpiecznie odprowadzając dzieci do szkoły

Oby firma wyciągnęła lekcję z tej tragicznej historii…

Może Cię zainteresować