Facet zerwał z nią w najgorszy z możliwych sposobów. „Jestem zdruzgotana i zdezorientowana”
Autorka i felietonistka, Rosie Waterland, podzieliła się swoją historią rozpadu związku w mediach społecznościowych. Delikatnie mówiąc, to co ją spotkało, było po prostu brutalne.
Nie miała zamiaru chować tej historii przed światem, bo chciała (jak sama napisała) pokazać, jakimi dupkami mogą być faceci
Cześć, mam 31 lat i chłopak zerwał ze mną za pośrednictwem komunikatora i jednocześnie zablokował mnie na wszystkich kontach w social mediach, więc nawet nie mogłam mu odpowiedzieć. Tak, typowo licealny chwyt
„Nie mogę się zdecydować, czy jestem zrozpaczona, czy może mam być dla niego wredną zołzą. Zapewne te dwie rzeczy wchodzą w grę”
Była szczera w każdym słowie, które pisała na swoim koncie na Facebooku. Tysiące fanów wspierało ją i wysyłało słowa otuchy. Komentujący wspierali ją, dodawali swoje historie i wprost byli oburzeni zachowaniem byłego.
Poważnie, jestem zdruzgotana i zdezorientowana, ale muszę iść dalej. Sprawy nie układały się zbyt dobrze. Dało się wyczuć napięcie między nami. Czułam, że coś może się stać i właśnie wtedy dostałam od niego SMS-a, że to koniec. Po prostu powiedział: „Nie jestem szczęśliwy w tym związku, to nie działa tak, jakbym chciał. Spakuję twoje rzeczy i Ci je wyślę. Żegnam”.
Próbowałam do niego zadzwonić i zwyczajnie porozmawiać, ale mnie zablokował. Więc chciałam napisać na fejsie, ale tam też mnie zablokował. Okej, spróbowałam na Twitterze i było to samo. Zresztą tak samo na Instagramie. Zablokował mnie dosłownie wszędzie, gdzie tylko można było
Nie miał kompletnie odwagi na to, aby spojrzeć jej w oczy i zerwać z nią z szacunkiem
Potraktował mnie naprawdę okropnie. Zupełnie tak, jakbym miała go nachodzić, a ja w ogóle tego nie miała w planach. Na szczęście jest coś, co może mnie pocieszyć w takich chwilach. To jedzenie (śmiech). Gdy Pizza Hut dowiedziała się o tym, co mnie spotkało, wysłała do mnie dużą pizzę. I ja to rozumiem!
