×

Zełenski o „nowoczesnej” broni Rosjan. Świadczyć ma ona o porażce inwazji

Podczas ostatniego swojego ostatniego wystąpienia, prezydent Wołodymyr Zełenski odniósł się do „supernowoczesnej” broni Rosjan, o której donosi Kreml. Ukraiński przywódca nie krył zażenowania tego typu ostrzeżeniami. Porównał doniesienia do okresu II wojny światowej, kiedy Niemcy łudziły się, że wykorzystanie „cudownej broni”, tzw. „wunderwaffe”, odmieni losy wojny.

Zełenski o „nowoczesnej” broni Rosjan

Rosjanie poinformowali, że zaczęli używać „supernowoczesnej broni”, a dokładniej systemów broni laserowej w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski nie ma wątpliwości, że wróg chce oszczędzić w ten sposób pociski. Tych od początku wojny wystrzelił już bowiem tysiące.

Ponad dwa tysiące pocisków wystrzelonych przez armię rosyjską na Ukrainę stanowiło główną część ich zapasów rakietowych i pozostały tylko resztki

– przekonywał Zełenski.

Prezydent Ukrainy odniósł postawę Rosji do propagandy nazistowskich Niemiec. Kiedy Niemcy nie miały już szans na wygranie wojny, propaganda mówiła o istnieniu tzw. „wunderwaffe”, czyli „cudownej broni”. Ta miała zastraszyć wroga i odmienić losy wojny. Zełenski zauważa tym samym, że jeśli Rosja już teraz odnosi się do wykorzystania „supernowoczesnej” broni, świadczyć to może tylko i wyłącznie o jej porażce. Porażce, za którą stać mają katastrofalne w skutkach błędy na najwyższych szczeblach państwowych i wojskowych.

Z powodu rosyjskiej inwazji 12 milionów Ukraińców opuściło swoje domy

Wołodymyr Zełenski podczas swojego wystąpienia zaznaczył, że z powodu rosyjskiej inwazji swoje domu opuściło aż 12 milionów Ukraińców. Nie wszyscy zrobili to z własnej woli, w trosce o własne zdrowie i życie. Część z nich zostało przymusowo deportowanych do Rosji, często w bardzo oddalone miejsca. Prezydent nawiązał również do obozów filtracyjnych, gdzie przetrzymywanych jest nawet tysiące Ukraińców.

Choć wojna wciąż trwa, Wołodymyr Zełenski dostrzega światełko w tunelu i z optymizmem patrzy w przyszłość. Ma ku temu powody, gdyż północna część Ukrainy została już wyzwolona z rąk okupanta. Wciąż natomiast toczą się walki w obwodzie charkowskim, gdzie ukraińskie siły stawiają zacięty opór.

Ukraiński przywódca jest przekonany, że przyjdzie czas wyzwolenia Krymu i Donbasu, a Ukraińcy powrócą do swoich domów. Po raz kolejny Zełenski znalazł analogię do historii. Nawiązał do Tatarów, którzy zostali niegdyś deportowani z ojczystego Krymu do odległych zakątków ZSRR przez Władze Związku Sowieckiego. Mimo ogromnych przeciwności losu, wielu Tatarów wróciło po latach do swoich domów. W obecnej sytuacji ukraiński przywódca wierzy w podobne zakończenie.

Źródła: wiadomosci.wp.pl
Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), www.instagram.com

Może Cię zainteresować