×

Wołodymyr Zełenski ma pretensje do Zachodu. Nie przebierał w słowach

Wołodymyr Zełenski ma pretensje do Zachodu. W swoim najnowszym wystąpieniu, które umieścił w mediach społecznościowych, zwrócił się do zachodnich państw o nałożenie embarga na import rosyjskiej ropy oraz gazu. Czy da to jakiś efekt?

Wołodymyr Zełenski ma pretensje do Zachodu

W swoim najnowszym wystąpieniu opublikowanym w poniedziałek wieczorem w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił się do państw Europy Zachodniej z prośbą o nałożenie embarga na import rosyjskiej ropy oraz gazu.

Jeżeli pakiety sankcyjne są takie, że można je ominąć albo są zbyt słabe, to bezpieczeństwo Ukrainy jest tylko iluzją, a cenę za to płacą jedynie Ukraińcy.

Podkreślił, że najwyraźniej dotychczasowe sankcje nałożone na Rosję nie są na tyle dotkliwe, aby miały wpływ na zatrzymanie najeźdźcy:

Nawet wielkie straty nie są dla nich argumentem, żeby się zatrzymać. Setki czołgów i innego sprzętu ich nie przekonuje, że lepiej byłoby się zatrzymać. To jest działanie przeciwko naszemu narodowi, przeciwko naszym obywatelom, przeciwko naszym dzieciom. Straciliśmy 143 dzieci, Mariupol dalej jest zablokowany.

Później dodał także:

Potrzebujemy czasu, potrzebujemy broni. Ale nie możemy się spieszyć, nie może się nadmiernie emocjonować i rozwijać naszych oczekiwań. Musimy być po prostu konsekwentni.

Rozmowy Zełenskiego z innymi politykami

W kolejnych zdaniach Wołodymir Zełenski wylicza przywódców, z którymi rozmawiał w poniedziałek o tym, co dzieje się w jego kraju. Wymienił nazwiska takich polityków, jak premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona, kanclerza Niemiec Olafa Scholza czy nawet premiera Kanady Justina Trudeau.

Co więcej, podziękował także prezydentowi Azerbejdżanu za wsparcie okazywane władzom w Kijowie. Później odniósł się też do propozycji, która pojawia się w kontekście negocjacji pokojowych z Rosją. Chodziło w niej o to, że grupa państw miałaby gwarantować neutralność Ukrainy, co miałoby być jednym z warunków zakończenia wojny.

Włochy zgodziły się być jednym z gwarantów bezpieczeństwa Ukrainy

Wołodymyr Zełenski ma pretensje do Zachodu o zbyt mało radykalne kroki

Prezydent Ukrainy zwrócił się też z kolejnymi pretensjami do przywódców europejskich. Jego zdaniem to, co zrobili do tej pory, nie wystarcza, aby powstrzymać Putina.

Będę dalej rozmawiać z narodami Europy i świata. Ukraina nie może się pogodzić i nie pogodzi się z pasywną polityką sankcyjną kogokolwiek wobec Rosji. Nie będzie żadnych zawieszonych pakietów sankcji. Wiele już o tym mówiliśmy, że potrzebne były sankcje prewencyjne, żeby nie doszło do inwazji.

Podkreślił, że obawia się użycia broni chemicznej przez Rosję:

Nie mam siły, na co czekacie, na użycie broni chemicznej? To, co zrobili do tej pory rosyjscy żołnierze, nie zasługuje na nałożenie embarga na rosyjską ropę i gaz?

Zdradził też ukraińskie plany na najbliższe dni:

W tym tygodniu tworzymy grupę ekspertów ukraińskich i międzynarodowych, którzy będą analizowali zastosowanie sankcji przeciwko Rosji w kontekście tego, na co one realnie wpływają. Chodzi o to, żeby nie było możliwości obejścia sankcji. To jest bardzo ważne dla całego świata demokratycznego.

Na koniec swojego przemówienia prezydent Ukrainy ostrzegł jeszcze:

Jeżeli ktoś boi się Rosji i boi się przyjęcia najważniejszych dla nas decyzji, żebyśmy mogli dostać czołgi, samoloty, artylerię i amunicję, to staje się odpowiedzialny za tę katastrofę, którą wojska rosyjskie stworzyły w naszych miastach. Mogliście nas uratować, a tego nie zrobiliście. Narody świata to zrozumieją i nas wesprą, a politycy powinni już w tej chwili zastanowić się, co się stanie, jeżeli nie będą realizowali stanowiska swoich narodów.

Źródła: wiadomosci.onet.pl
Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), Instagram

Może Cię zainteresować