Zdjęcia Szczeny z więzienia. Dlaczego „chłopak do wzięcia” tam trafił?
Zdjęcia Szczeny z więzienia na TikToku. Bohater „Chłopaków do wzięcia” przyznał kiedyś, że nie ma nic przeciwko odsiadce, ponieważ za kratami nie musi się martwić o swój byt. Faktycznie, chyba czuje się w więzieniu całkiem dobrze.
Oszustwo kredytowe i prowadzenie pod wpływem alkoholu
Ostatnio dużą popularnością cieszą się programy promujące osoby o dość wątpliwej reputacji. Nie przeszkadza im to jednak w zdobyciu sławy i rozpoznawalności. Tak było w przypadku Ryszarda Dąbrowskiego, którego widzowie programu „Chłopaki do wzięcia” znają jako Szczenę (stracił zęby ze względu na swoją słabość do napojów wyskokowych).
Szczena wykorzystał swoje przysłowiowe pięć minut i stał się rozpoznawalny, chociaż w jego życiorysie brakuje imponujących dokonań. Zamiast tego jest wiele rzeczy, którymi Ryszard raczej poszczycić się nie może. Alkoholizm, bezrobocie, bieda, porzucenie dziecka, przemoc wobec kobiety, wreszcie pobyt w więzieniu. „Chłopak do wzięcia” trafił tam za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i oszustwa kredytowe. Poszukiwano go nawet listem gończym.
Zdjęcia Szczeny z więzienia
Szczena nie przejął się zbytnio kolejną odsiadką, ponieważ (jak sam mówił w jednym z odcinków programu), lubi chodzić do więzienia, bo „ma jedzenie podstawione pod nos, telewizor i kumpli”. Na dowód tego, że mówi prawdę, za kratki wracał już kilka razy. Za murami więzienia na jego powrót cierpliwie czekała Joanna Wielocha, z którą Szczena ma synka.
Gwiazdor „Chłopaków do wzięcia” nie wstydzi się swoich kryminalnych poczynań, wręcz przeciwnie. Na tik tokowym profilu o nazwie Szczena00 pojawił się krótki filmik, na którym widać Ryszarda podczas odsiadki.
I się posiedział kiedyś trochę
– czytamy w opisie (pisownia oryginalna).
Na profilu pojawiło się kilka zdjęć z więzienia – na jednym z nich widać osadzonego przy posiłku, a następnie pojawia się fotografia pokazująca, jak Ryszard ćwiczy.
@szczena00 I się posiedział kiedyś trochę
Cóż, ponoć łobuz kocha najbardziej… Asia chyba wychodzi z takiego właśnie założenia.