Matka i babcia wsadziły noworodka do worka i zakopały w ogrodzie. Wczoraj ruszył proces
Do potwornej zbrodni doszło we wrześniu 2017 roku. W niewielkiej wsi Kłobuczyn w województwie dolnośląskim, 21-latka urodziła chłopca. Później razem z matką włożyła go do torby na śmieci i zakopała w miejscu, gdzie kiedyś znajdowała się toaleta. Pisaliśmy o szczegółach zbrodni.
Czyn, który nie mieści się w głowie
U zdecydowanej większość sama myśl o takim czynie mrozi krew w żyłach. Ujawnione informacji o potwornym zabójstwie noworodka wstrząsnęły całą Polską. Anna razem ze swoją matką, Teresą, owinęła maleństwo foliowym workiem i wciąż żywego chłopca zakopała w ogrodzie.
Proces
Wczoraj (24.05.2018) ruszył proces 21-latki i jej 45-letniej matki. Przed kobietami postawiono zarzuty bezpośredniego narażenia noworodka na utratę życia i zdrowia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci oraz znieważenie zwłok dziecka. Za czyn głównie odpowiedzialna jest matka, która w świetle prawa była prawnym opiekunem.
Zachowanie
Od momentu zatrzymania do procesu, kobiety przez cały czas znajdowały się w areszcie. Ze spuszczonymi głowami zostały przyprowadzone do sądu przez funkcjonariuszy. Nie odpowiedziały też na żadne pytania dziennikarzy. Oskarżone przyznały się do niektórych zarzutów.
Absurdalne prawo
Przed matką i babcią nie zostaną postawione zarzuty bezpośredniego zabójstwa. Choć zgodnie z opinią biegłych Akademii Medycznej, Adaś, bo takie imię nadano chłopcu po śmierci, w chwili zakopania wciąż żył.
