Zbiórka dla Nikosia. Jego stan się pogarsza. Zrozpaczona matka błaga o pomoc.
Mama małego Nikosia, który walczy ze złośliwym guzem mózgu niestety nie ma dobrych wieści. Kobieta przekazała dramatyczną informację o stanie zdrowia chłopca. Miesiąc po operacji usunięcia guza w główce pojawiły się 2 nowe ogniska nowotworu! Możliwe, że maluszek będzie musiał wyjechać do Niemiec. Niestety do zebrania jest ogromna suma pieniędzy. Rodzice apelują o pomoc. W tym celu powstała zbiórka dla Nikosia.
Ciężka walka z groźnym wrogiem.
Roczny Nikoś rozwijał się książkowo. Do czasu… Pewnego dnia podczas zabawy maluszek zwymiotował, potem kolejny raz. Pogotowie, SOR i straszna diagnoza – w malutkiej główce pojawił się śmiercionośny guz. W jednej chwili radosne życie rodziny i ich małego synka zamieniło się w ciężą walkę o zdrowie chłopca.
Nikoś przeszedł szereg ciężkich operacji. Na dwa tygodnie wprowadzono chłopca w śpiączkę z powodu dużego obrzęku mózgu. Jednocześnie rodzice usłyszeli, że stan ich synka jest skrajnie ciężki. To były najtrudniejsze chwile w ich życiu. Wkrótce pojawiło się światełko w tunelu, promyk nadizei. Chłopczyka udało się wybudzić. Ku wielkiej radości rodziców zaczął sam oddychać. Nikosia przekazano na oddział neurochirurgii, gdzie dalej przeszedł szereg operacji związanych z drenażem i zastawką umieszczoną w jego główce.

Zbiórka dla Nikosia
W obliczu choroby dziecka wszystkie inne problemy przestały istnieć. Z paraliżującym strachem rodzice czekali co przyniesie kolejny dzień. 18 października Nikoś przeszedł bardzo ryzykowną operację usunięcia guza, który umieszczony był przy samym pniu mózgu. Badanie histopatologiczne potwierdziło najgorsze – złośliwy guz mózgu – wyściółczak.
To śmiertelnie niebezpieczny wróg z którym rodzice i mały Nikoś muszą walczyć. Dodatkowo miesiąc po operacji usunięcia guza w główce pojawiły się 2 nowe ogniska nowotworu. Niestety w Polsce nie ma dostępnych skutecznych metod leczenia. Lekarze mogą zaproponować tylko radio i chemioterapię. W rzeczywistości to zdecydowanie za mało aby wygrać walkę z tym okrutnym wrogiem.

Rodzice są w kontakcie z kliniką w Essen. Mały Nikoś będzie mógł przejść tam protonoterapię. Jednocześnie jest to największa nadzieja na uratowanie chłopca. Niestety, koszty leczenia w klinice są bardzo wysokie.
Rodzice apelują o pomoc, a fundacja Siepomaga otworzyła zbiórkę dla Nikosia. Zrozpaczona mama chłopca podkreśla, że liczy się każdy dzień. Pomóżmy rodzicom ocalić to maleńkie życie!
Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić:
@redakcja@popularne.pl