Wzięła 2-letniego synka na kolana, przytuliła i dźgnęła nożem. Zadała mu aż 8 ciosów
Na początku roku w Śliwnicy (woj. podkarpackie) doszło do strasznej tragedii. 35-letnia Andrea P. zadała aż 8 ciosów nożem swojemu malutkiemu synkowi. Chłopczyk nie miał szans na przeżycie. Kobieta próbowała potem popełnić samobójstwo. Teraz mają ją przebadać biegli psychiatrzy.
Była poczytalna?
O wysłaniu kobiety na badania psychiatryczne powiadomiła prokuratora okręgowa w Przemyślu. Ich wyniki mają jasno wskazać, czy 36-latka w chwili popełnienia przestępstwa była poczytalna.
Jeśli w trakcie pierwszych badań biegli nie będą w stanie tego stwierdzić, kobieta zostanie wysłana na obserwację do szpitala. Wtedy też spędzi tam ok. 4 tygodni lub dłużej – wszystko zależy od opinii biegłych.
Andrea przyznała się do zarzucanego jej czynu. Kobiecie grozi nawet dożywocie.
Pożar pokoju
Andrea P. to 35-letnia Brazylijka, która zasztyletowała swojego 2-letniego synka Wiktorka. Do zdarzenia doszło 17 lutego, kiedy to dyżurny straży pożarnej dostał powiadomienie o pożarze w domu w Śliwnicy. Wtedy okazało się, że w jednym z pokoi palącego się budynku, doszło do tragedii.
Niewyobrażalna zbrodnia
Nieprzytomną kobietę znalazł mąż. Na zakrwawionej podłodze obok niej, leżał Wiktorek. Na podstawie sekcji zwłok wyjaśniono, że w chwili zbrodni dziecko najprawdopodobniej siedziało na kolanach u matki. Kobieta zadała mu aż osiem ran kłutych.
35-latka w akcie desperacji próbowała także podpalić pokój. Jednak to nie wszystko. Kobieta później sama próbowała popełnić samobójstwo, o czym świadczą rany na jej ciele. Dzięki szybkiej akcji ratunkowej udało się uratować kobietę. Dziecko natomiast zmarło w szpitalu.
*Zdjęcia mają charakter poglądowy