Na jaw wychodzą szokujące fakty z życia Sławomira i Kajry. Artystka przepłakała noc sylwestrową
Sławomir i Kajra od kilku lat są obecni w polskim show-biznesie. Sławomir, który zdobył sławę dzięki udziałowi w licznych programach rozrywkowych oraz prowadzonym przez siebie programie Big Music Show był jedną z gwiazd tegorocznego sylwestra z Polsatem. Czy zawsze tak spędzał ostatni dzień roku?
Sylwester we dwoje
Sławomir i Kajra uchodzą za jedną z najlepiej zgranych par polskiego show-biznesu. Pobrali się 9 lat temu, dlatego z pewnością mają własne przyzwyczajenia, z których niełatwo zrezygnować. Tym bardziej, że ich życie bardzo się zmieniło odkąd zyskali popularność.
Do tej pory w zwyczaju mieli spędzanie sylwestra we dwoje. 31 grudnia od lat jest dla nich wyjątkowym dniem, ponieważ to właśnie wtedy Sławomir oświadczył się Kajrze.
Wspomnień czar …
Odkąd związali swoje życie zawodowe z muzyką, większość czasu zaczęli spędzać w trasach koncertowych. Postanowili wówczas, że postarają się, aby chociaż w sylwestra spędzić trochę czasu tylko we dwoje. Przed powstaniem wielkiego hitu „Miłość w Zakopanem”, mieli w zwyczaju organizowanie sylwestrowego wyjazdu w góry. Raz zdarzyło im się także zostać w Warszawie, aby wspólnie oglądać nagranie kultowego koncertu Queen na stadionie Wembley.
[wp_quiz id=”1200″]
Jeden z Sylwestrów najbardziej zapadł w pamięć pary. Był to dzień, w którym Sławomir zdecydował oświadczyć się Kajrze. W szczerym wywiadzie udzielonym mediom, opowiada o tych chwilach.
Miały być zaręczyny, ale trochę mi nie wyszło i były zaryczyny. Chociaż w sumie wyszło, bo się Kajra zgodziła zostać moją żoną.
Niestety, dzień nie układał się tak, jak życzyliby sobie tego obecni małżonkowie. Pogoda była niesprzyjająca, a plan Sławomira nie układał się zgodnie z zamierzeniami.
Miałem się oświadczyć w pięknych górach, miał być śnieg. A było błoto, nie dało się jeździć, wyciąg stanął. Już się zastanawiałem, czy to nie był jakiś znak.
Rozczarowanie Kajry
Żona Sławomira instynktownie wyczuła jego plany i sprawiała wrażenie rozczarowanej. Zdecydowanie nie tak wyobrażała sobie ten dzień. Para jeździła z miejsca na miejsce, a na domiar złego fotel w ich samochodzie się popsuł. Oboje czuli się sfrustrowani, a Kajra była na skraju płaczu. Żona Sławomira nie najlepiej wspomina tamten dzień.
Przepłakałam całą noc. Płakałam cały Sylwester i potem Nowy Rok, więc jak już pod koniec uklęknął, to już nie wiedziałam, czy go bić, czy się cieszyć.
Małżeństwo do dziś pamięta każdy szczegół z tego dnia. Jednak w ich przypadku zaręczyny nie były romantyczną i pełną szczęścia chwilą, lecz pasmem porażek. Na szczęście nie wpłynęło to na ich dalsze życie i dziś tworzą udane małżeństwo.