×

Dostała zaproszenie na wesele z bardzo dziwnym wierszem. Para Młoda wprost o to prosiła

Sezon ślubny nadal trwa, a wraz z nim istne szaleństwo związane z wierszykami. Pary wymyślają coraz to nowsze sposoby na to, aby zachęcić gości do zmiany przyzwyczajeń i dopasowanie się do profilu wesela. Jedni chcą zamiast kwiatów wina, inni wolą książki, a jeszcze inni chcą wesprzeć schroniska czy domy dziecka.

Bez wątpienia to wyjątkowy dzień i para młoda może sobie pozwolić na to, aby mieć wymagania, ale niektórzy chyba trochę się zagalopowali… Przekonała się o tym Kasia, która podzieliła się w sieci zaproszeniem na ślub od koleżanki.

Zaskakujące zaproszenie

Rozumiem tę modę na to dodawanie adnotacji o prezencie zamiast kwiatów, ale w tym przypadku moja znajoma poszła chyba o krok za daleko… Piękne zaproszenie dostałam w czasie spotkania przy kawie. Po otworzeniu koperty byłam w takim szoku, że szczerze mówiąc zaparło mi w piersiach dech. Sama na swoim ślubie nie chciałam kwiatów i poprosiliśmy gości o alkohol, ale w tym przypadku to zdecydowanie przesada. Moim zdaniem tak się nie powinno robić…

Pełne zaskoczenie!

Co było w środku koperty? Poza pięknym zaproszeniem, znajdowała się odręcznie napisana karteczka, która miała bardzo prosty przekaz. Para nie chciała książek, ani wina czy też karmy dla zwierząt do schroniska. Bardzo zależało im na tym, aby dostać… dwa razy pieniądze. Zdziwieni? My także byliśmy!

Drodzy Goście zaproszeni,

nie bądźcie zaskoczeni.

Nie chcemy kwiatów, wina czy książki,

My liczymy na pieniążki.

Przed kościołem mała kwota,

a na sali – wiadoma robota!

Jak się zachować w takiej sytuacji?

Czy są jakieś granice dobrego zachowania? Czy para młoda może zażyczyć sobie dowolnej formy w dniu ich ślubu? Oczywiście to jest ich święto, ale czy aby na pewno wypada pisać coś takiego do gości?

Z mężem przedyskutowałam sprawę i uznaliśmy, że włożymy kilkadziesiąt złotych do koperty – tak jak chciała tego para młoda, ale szczerze przyznam, że to dla mnie bardzo niezręczna sytuacja i uważam, że nie powinna mieć miejsca. Zapytałam koleżanki, które dostały także zaproszone na ślub i wszystkie cztery również były zażenowane tą sytuacją

– przekonuje Kasia.

Spotkaliście się kiedyś z czymś takim?

Może Cię zainteresować