×

Nowe zasady noszenia maseczek. Minister zdrowia zapowiada: „Zero tolerancji”

Zaostrzenie obowiązku noszenia maseczek jest konieczne, aby skutecznie walczyć z epidemią koronawirusa. W związku z tym, nikt nie będzie już mógł unikać zasłaniania twarzy bez odpowiedniej dokumentacji. Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało „zero tolerancji”.

Zaostrzenie obowiązku noszenia maseczek

Epidemia koronawirusa w Polsce z dnia na dzień coraz bardziej się zaostrza. Dziś padł nowy rekord pod względem ilości śmiertelnych przypadków zakażenia COVID-19. Resort Zdrowia doskonale rozumie, że należy bezzwłocznie podjąć odpowiednie działania mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa. W przeciwnym razie już za kilka tygodni sytuacja w Polsce będzie przypominać tą, która obserwowana była na początku roku we Włoszech. Przypomnijmy, że medycy musieli wówczas wybierać, którzy pacjenci są warci leczenia, a których nie opłaca się już ratować ze względu na podeszły wiek lub zły, ogólny stan zdrowia. Aby uniknąć tak dramatycznych wyborów, Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało wdrożenie nowej polityki pod hasłem „zero tolerancji”. Oznacza to, że od tej pory każdy brak maseczki będzie musiał być udokumentowany stosownym zaświadczeniem lekarskim. Nie będzie przy tym żadnych wyjątków dla seniorów czy dzieci.

Potrzebujemy więcej obostrzeń

Minister zdrowia Adam Niedzielski spotkał się już z komendantem głównym policji, Jarosławem Szymczykiem. Wspólnie debatowali na temat możliwych rozwiązań służących lepszej egzekucji obowiązujących obostrzeń. Przypomnijmy, że na chwilę obecną bez maseczki mogą funkcjonować w przestrzeni publicznej wyłącznie osoby, które posiadają odpowiednie zaświadczenie. Wkrótce może się to zmienić. Oprócz tego, planowane jest wprowadzenie zmian w funkcjonowaniu barów i restauracji, które od godziny 22:00 będą zamknięte.

Adam Niedzielski podczas rozmowy z dziennikarzami wypowiedział się nie tylko na temat nowych obostrzeń, ale również wyjaśnił, jaki jest powód obserwowanych wzrostów dziennej ilości zakażeń COVID-19.

Jeszcze raz powtórzę, że zmieniliśmy strategię testowania i teraz na badania kierowani są pacjenci objawowi. Zwiększa to więc prawdopodobieństwo wykrycia koronawirusa, a liczba osób na oddziałach intensywnej terapii jest proporcjonalna do wzrostu liczby zakażonych. Najważniejszym wskaźnikiem jest jednak śmiertelność, która w ciągu ostatnich kilku miesięcy spadła o 2 punkty procentowe, z ponad 5 proc. w maju do 3,5 proc. dzisiaj. To wynik, który pokazuje zarówno ewolucję samego wirusa, jak i umiejętność reagowania personelu medycznego, który znacznie lepiej radzi sobie z leczeniem i zapobieganiem sytuacjom ekstremalnym.

Fotografie: Twitter, pixnio.com

Może Cię zainteresować