Zamieszki w Paryżu! Imigranci protestowali przeciwko występowi znanej gwiazdy muzyki
Zamieszki w Paryżu! Policja zatrzymała już 71 osób po koncercie kongijskiego artysty. Przeciwnicy gwiazdy podpalali śmietniki i skutery. Konieczna była ewakuacja części stacji kolejowej Gare de Lyon.
Zamieszki w Paryżu
Zamieszki wybuchły w piątek, w godzinach wieczornych w okolicy hali widowiskowo-sportowej Bercy. Miał tam miejsce koncert Ipupy. Już przed jego występem władze miasta były zaniepokojone. Przypuszczano, że wydarzenie może być punktem zapalnym. Z tego powodu nie wydano zgody na organizację siedmiu demonstracji.
Co więcej, przed koncertem policja ewakuowała część stacji kolejowej Gare de Lyon. Mimo działań prewencyjnych miały miejsce protesty. Ludzie podpalali kosze na śmieci oraz skutery. Zniszczenia są ogromne. Niezbędna była interwencja kilkunastu wozów straży pożarnej. Szczęśliwie udało się ugasić wszystkie pożary. Walka z ogniem trwała aż kilkadziesiąt minut, ponieważ protestujący ustawili na drogach blokady utrudniające strażakom dojazd na miejsce.
Kontrowersyjna postać
W sobotę po północy funkcjonariusze policji aresztowali 71 osób usiłujących uniemożliwić prowadzenie akcji gaśniczej. Zgodnie z relacjami na Twitterze miało dochodzić do „nieakceptowalnej przemocy” i „skandalicznych zachowań” osób, które złamały zakaz organizowania manifestacji.
Protestujący to przede wszystkim obywatele Konga. Fally Ipupa uchodzi w tym kraju za kontrowersyjną postać. Jest bowiem oskarżany o utrzymywanie bliskich relacji z byłym prezydentem Demokratycznej Republiki Konga Josephem Kabilą oraz jego następcą Felixem Tshisekedim.
Jeden z demonstrujących w Paryżu powiedział:
To muzyka, która towarzyszy zabijaniu i gwałtom na kobietach i dzieciach.
Ktoś inny mówił:
Mieszkam we Francji od 30 lat przez te rządy. 30 lat a pozwala się Ipupie przyjeżdżać tu jak gdyby nic się nie wydarzyło. Więc tak – jesteśmy wściekli.
Diversity *IS* our strength they said. pic.twitter.com/2JEXcBRmnp
— ?????? (@HarleyMonster) February 28, 2020
