Zamieszki w Lubinie po śmierci 34-latka. Policja zatrzymała ponad 40 osób!
Zamieszki w Lubinie po śmierci 34-latka. Demonstranci obwiniają policjantów o niewłaściwe zatrzymanie Bartka i w konsekwencji jego nagły zgon. W stronę mundurowych poleciały butelki, kamienie i cegłówki.
Śmierć 34-latka w Lubinie
Przypomnijmy, w piątek (6 lipca) rano policja interweniowała w Lubinie przy ul. Traugutta. Funkcjonariusze dostali wezwanie do „agresywnego i pobudzonego mężczyzny”, który miał rzucać kamieniami w okna zabudowań. Takie informacje mundurowym przekazała jego matka. Dodała, że jej syn zażywa narkotyki.
Do sieci trafił film z interwencji, na którym widać, jak trzech funkcjonariuszy obezwładnia i przyciska młodego mieszkańca Lubina do ziemi, aż ten przestał się ruszać. Na miejsce zdarzenia wezwano karetkę pogotowia. Według oficjalnego stanowiska policji, mężczyzna zmarł w szpitalu, o czym mundurowi mieli dowiedzieć się po dwóch godzinach.
Te sprawę należy wyjaśnić. Nie żyje młody człowiek, mieszkaniec Lubina. Film jest dostępny w sieci. Będę interweniował w Komendzie Policji w Lubinie, aby sprawdzić wszystkie okoliczności. Film cz 2 https://t.co/dzlyfjG9Ay… pic.twitter.com/ipphYR3FQu
— Piotr Borys (@piotr_borys) August 7, 2021
Zamieszki w Lubinie po śmierci 34-latka
Jak podaje serwis natemat.pl, w niedzielę (8 sierpnia) przed Komendą Powiatową Policji w Lubinie zgromadziło się ok. 200 osób, aby zaprotestować przeciwko zachowaniu policji podczas interwencji. Przyniesiono znicze, które zapalono przed komendą. Natomiast pod adresem funkcjonariuszy wykrzykiwano wulgarne hasła.
Z każdą chwilą atmosfera przed budynkiem policji stawała się coraz bardziej napięta. Protestujący zaczęli rzucać jajkami, a po pewnym czasie także kamieniami w elewację budynku komendy.
Protesty w #Lubin po śmierci 32letniego Bartka. Sprawa wymaga wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci po interwencji @PolskaPolicja #Lubin. Czy udzielono pomocy medycznej ofierze i czy zasadnym było zastosowanie środka przymusu bezpośredniego podduszania? pic.twitter.com/DBwhkjHAus
— Piotr Borys (@piotr_borys) August 8, 2021
Początkowo funkcjonariusze nie podejmowali interwencji. Dopiero później zaczęli zbierać się uzbrojeni policjanci. W ich stronę poleciały butelki. Mundurowi użyli gazu łzawiącego dopiero wtedy, gdy jeden z protestujących próbował wtargnąć na komendę. Następnie użyto broni gładkolufowej. W sumie zatrzymanych zostało ponad 40 osób, które uczestniczyły w tych zajściach.
Nie ma przyzwolenia na łamanie prawa. Bandyci, chuligani, przestępcy nie mogą pozostać bezkarni. Stanowczo przeciwstawiamy się tego typu zachowaniom. Będziemy zawsze reagować w takich sytuacjach i chronić osoby postronne
– czytamy w oficjalnym komunikacie.
Policja przypomina, że sprawa dotycząca interwencji z dnia 6 sierpnia w Lubinie jest objęta śledztwem. Wyjaśnia ją Prokuratura, Wydział Kontroli KWP we Wrocławiu, a także specjalnie powołany przez Komendanta Głównego Policji zespół doświadczonych policjantów.
#Lubin. Ponad 30 osób zatrzymano w związku z protestem przed Komendą Policji. Mają odpowiadać za nielegalne zgromadzenie, zniszczenie mienia czy naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. @RMF24pl. pic.twitter.com/amj4yeDOrA
— Paweł Pyclik (@P_Pyclik) August 8, 2021
Nach einem tödlichen Polizeieinsatz am Freitag, belagerten heute im südpolnischen Lubin mehrere hundert Menschen eine Polizeiwache.
Die Menge skandierte „Mörder” und deckte Wache und Cops mit Steinen und Molotow Cocktails ein. pic.twitter.com/mzuizVRwv3— kapturak (@kapturak) August 8, 2021