×

Zamach na Tomasza Grodzkiego. Marszałek otrzymał paczkę z materiałem wybuchowym

Zamach na Tomasza Grodzkiego. Marszałek Senatu znalazł się w niebywałym niebezpieczeństwie. Na jego nazwisko nadano paczkę zawierającą list z groźbami śmierci oraz materiał wybuchowy. Niewiele brakowało, aby polityk Koalicji Obywatelskiej poniósł śmierć.

Niezidentyfikowana substancja

Ostatnie dni w polskiej polityce obfitują w sensacyjne wydarzenia. Gdy wydawało się, że nic nie jest w stanie przebić kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej, wyszło na jaw, że Donald Tusk to prawdziwy pirat drogowy. Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej mknął z zawrotną prędkością przez teren zabudowany. Dziś jednak media obiegła wiadomość, która przyćmiła nawet drogowe szaleństwa przewodniczącego PO.

Marszałek Sejmu, Tomasz Grodzki otrzymał tajemniczą przesyłkę z przerażającą zawartością. Jak powiedział polityk, paczka przyszła do Senatu na jego nazwisko. Jak się później okazało, w jej wnętrzu znajdował się śmiertelnie niebezpieczny ładunek wybuchowy. Oprócz niej dołączono list z pogróżkami. Przesyłkę przejęła Służba Ochrony Państwa. O sprawie dowiedziała się policja oraz ABW.

Centrum Informacyjne Senatu poinformowało, że przesyłka trafiła do Kancelarii Senatu wczoraj o godz. 15:00, czyli kilka godzin po zatrzymaniu przez patrol policji, Donalda Tuska. Paczka była zaadresowana na nazwisko marszałka Izby. W trakcie rutynowej kontroli wyszło na jaw, że jej zawartość jest szalenie niebezpieczna.

Dziennikarzom RMF FM udało się ustalić, że list zawierał 10 gramów prochu nitrocelulozowego. W środku umieszczono także cztery kartki z groźbami pod adresem posła KO Dariusza Jońskiego i przewodniczącego PO Donalda Tuska. Rzekomym nadawcą paczki była straż leśna. Pojawia się pytanie, komu mogło zależeć na śmierci 63-letniego polityka oraz zastraszeniu jego współpracowników? Tomasz Grodzki odniósł się do sprawy na Twitterze.

Zamach na Tomasza Grodzkiego

Służba Ochrony Państwa potwierdziła, że w przesyłce znajdował się materiał wybuchowy. Sprawę bada już policja. Centrum Informacyjne Senatu poinformowało, że marszałek Senatu liczy na szybkie wyjaśnienie sprawy.

Marszałek Senatu RP prof. Tomasz Grodzki wyraża nadzieję, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona, a sprawca bądź sprawcy tego czynu zostaną ujęci przez odpowiednie służby.

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji, nadkomisarz Sylwester Marczak powiedział:

Mogę jedynie potwierdzić, że sprawa jest nam znana. Na obecnym etapie czynności nie będę jej jednak komentował. Zaznaczam, że sprawa jest nadzorowana przez jeden z wydziałów Komendy Stołecznej Policji.

Proch nitrocelulozowy, który znajdował się w przesyłce, znajduje wykorzystanie w broni strzeleckiej i artyleryjskiej jako materiał miotający pociski. Czy to przypadek, że paczka przyszła do Kancelarii Senatu zaledwie cztery godziny od zatrzymania Donalda Tuska w miejscowości Wiśniewo? Śledztwo z pewnością dostarczy odpowiedzi na to i inne, nurtujące nas pytania.

Fotografie: Facebook, Twitter

Może Cię zainteresować