×

Zaginięcie kobiety w Nowym Sączu. Jackowski wskazał, gdzie znajduje się ciało 34-latki

Zaginięcie kobiety w Nowym Sączu. 34-letnia Teresa Marczyk wyszła z domu 3 marca i już nie wróciła. Służby ratunkowe przez dwa dni przeczesywały teren o powierzchni 315 hektarów, ale kobiety nie znalazły. Udało to się cywilom i to w ciągu godziny. Wszystko dzięki Krzysztofowi Jackowskiemu, który wskazał to miejsce.

Zaginięcie kobiety w Nowym Sączu

34-letnia Teresa, mieszkanka Nowego Sącza wyszła z domu we wtorek 3 marca około godziny 20. Kiedy nie wróciła na noc do domu, zaniepokojeni bliscy zawiadomili policję. Następnego dnia służby przeszukiwały okolice sądeckich stawów oraz brzegi Dunajca, ponieważ w rejonie stawów w Starym Sączu natrafiono na samochód 34-latki.

Policjanci przeczesali teren przy pomocy dronów i psów tropiących, wspierani przez ratowników GOPR, WOPR oraz strażaków. Powierzchnia sprawdzonego terenu wyniosła około 315 hektarów. Niestety kobiety wtedy nie odnaleziono.

Jak ujawniła rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu, asp. Iwona Grzebyk-Dulak:

Po wyczerpaniu wielu możliwości ustalenia miejsca pobytu zaginionej, poszukiwania w terenie zostały zakończone, jednak nadal w tej sprawie operacyjnie działają policjanci z Zespołu Poszukiwań Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu

Makabryczne odkrycie

Bliscy zaginionej kobiety postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i w sobotę 7 marca zorganizowali własne poszukiwania, wspierani przez strażaków OSP Brzezna i OSP Nowy Sącz-Biegonice. Akcja rozpoczęła się o 9 rano na parkingu koło stawów, gdzie kilka dni wcześniej policja zabezpieczyła odnaleziony samochód Teresy.

Poszukiwania, w których wzięło udział kilkadziesiąt osób, zakończyły się już po godzinie. Ciało 34-letniej kobiety odnaleziono na brzegu Popradu w pobliżu ujścia rzeki do Dunajca.

Jak wyjaśnia st. sierż. Mateusz Drwal z KWP Kraków, śledztwo trwa i dla jego dobra policja nie ujawnia żadnych informacji.

Na miejscu w dalszym ciągu trwają czynności z udziałem prokuratora. Do momentu zakończenia czynności nie mogę udzielić żadnej informacji.

Krzysztof Jackowski pomógł odnaleźć ciało 34-letniej Teresy

Jak się okazało, w piątek wieczorem rodzina zaginionej kobiety zwróciła się o pomoc do znanego jasnowidza. Jackowski dostał maila zawierającego informacje o zaginięciu 34-latki i jej zdjęcie. Twierdzi, że od razu miał przeczucie, że stało się najgorsze.

Według jego wizji, „kobieta była załamana, tak jak gdyby miała stan depresji”, ale jasnowidz powiedział, gdzie powinni jej szukać i załączył mapkę.

Następnego dnia Jackowski skomentował tę sprawę na swoim kanale na YouTube:

Przez kilka dni całą okolicę przeszukiwał WOPR, GOPR policja, straż pożarna i ludzie. Wysłałem mapę z zaznaczonym miejscem wczoraj. Dzisiaj rano pan z rodziny, który wczoraj zwrócił się do mnie o pomoc, z wielkim żalem w głosie potwierdził, że we wskazanym rejonie znaleziono zwłoki zaginionej, która popełniła samobójstwo. Przeszukiwano głównie stawy i rzekę, ale jak się okazało, ta pani była w lesie

Źródła: www.youtube.com, www.dts24.pl, www.dts24.pl, www.dts24.pl
Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), YouTube

Może Cię zainteresować