×

Przepuścił ciężarną w kolejce do kasy. Kobieta podchodząc bliżej usłyszała wiele komentarzy

Do nieprzyjemnego zdarzenia doszło w ostatnim czasie z jednym z sopockich supermarketów. W sklepie było pełno ludzi, a wśród nich stojąca w kolejce kobieta w zaawansowanej ciąży. Na pierwszy rzut oka było widać, że stanie i czekanie na skasowanie swoich produktów jej nie służy – była blada i wyraźnie zmęczona. Co na to pozostali? Jak się okazuje, ich reakcje były bardzo różne.

„Niech pani pójdzie przodem”. Czy aby na pewno?

W pewnym momencie jeden ze starszych panów zwrócił się w kierunku kobiety i poprosił ją, aby podeszła do kasjerki jako pierwsza. Zawstydzona kobieta uśmiechnęła się do mężczyzny i postanowiła ruszyć przed siebie. Niestety, reakcje innych tak miłe już nie były. „Wszyscy się śpieszą”, „Wszyscy są zmęczeni” – to tylko część komentarzy, które można były wychwycić z tłumu. W pewnym momencie ciężarna kobieta nie wytrzymała i zapytała jedną ze stojących w kolejce pań, która najbardziej się wychylała.

Ma pani dzieci?

Mam i rodziłam bez znieczulenia. W dziewiątym miesiącu ciąży jeszcze sprzątałam dom i zupę mężowi podawałam. Wy się teraz pieścicie

Nasuwa się tylko pytanie, czy to jest wystarczający powód, aby zmęczonej kobiecie nie ustąpić miejsca? Dla niektórych najwyraźniej tak. No cóż, ludzie są naprawdę przeróżni.

Sytuacja z lotniska

Opisana wcześniej historia to nie jedyny tego typu przypadek. Podobny incydent miał miejsce na lotnisku w Londynie, gdzie samolot był opóźniony o ponad godzinę. Wśród pasażerów znalazło się również małżeństwo z 2-miesięcznym dzieckiem. Cała trójka czekała w kolejce do wejścia na pokład, gdy nagle rozpoczął się dziki bieg. Pytanie PO CO? Czyżby właśnie rozpoczęły się jakieś zawody o nazwie „kto pierwszy, ten lepszy?”

Miejsca i tak były numerowane, a samolot nie odleci, dopóki wszyscy pasażerowie nie znajdą się na pokładzie. Chwilę później dziecko w obecności rodziców zaczyna potwornie płakać. Nikt oprócz mamy i taty się tym kompletnie nie przejmuje. Nikt nawet nie myśli, aby przepuścić rodzinę, a wręcz przeciwnie. Wiele osób było sfrustrowane zachowaniem maleństwa i z pewnością zadawało sobie pytania „po co dziecko w samolocie?”

Nie inaczej było, kiedy samolot wylądował

Tym razem chodziło o kolejkę do kontroli paszportowej. Ta sama sytuacja – małżeństwo z dzieckiem na końcu, tyle że maleństwo spało już na ramieniu mamy. Wtedy ktoś łaskawie zapytał:

Dlaczego pani nie pójdzie na początek?

W banku tak zrobiłam i ktoś na mnie nakrzyczał, ktoś mruknął, ktoś skomentował. Nie mam na to nerwów – odpowiedziała zmęczona kobieta

Dziwicie się jej, że postąpiła tak, a nie inaczej? My nie za bardzo. Wiedziała, co może ją wtedy spotkać i najwyraźniej wolała tego uniknąć.

Historia z autobusu

Nie ustępowanie miejsca w autobusie nawet ciężarnym kobietom to już codzienność. Przekonała się o tym jedna z ciężarnych, która weszła do środka komunikacji miejskiej pewnego, upalnego dnia. To wtedy jedna ze stojących osób nie wytrzymała i poprosiła siedzącego chłopaka, aby ustąpił ciężarnej. Jego odpowiedź zwala z nóg!

Sama sobie ustąp. Dla mnie ona nie jest w ciąży tylko jest gruba – usłyszała w odpowiedzi

Każda kobieta znosi ciążę inaczej

Niektóre panie znoszą ciążę gorzej, a inne lepiej. Podczas gdy jedna z kobiet będzie mogła sprzątać i gotować nawet w 9. miesiącu ciąży, kolejna nie będzie w stanie przejść 100 metrów na miesiąc przed rozwiązaniem, a jeszcze inną będzie bolał każdy kawałek ciała, łącznie z krzyżem, stopami i rękami. To bardzo przykre, kiedy niektórzy ludzie nie są w stanie tego zrozumieć. Nie są w stanie zrozumieć, że małe dziecko nie rozumie, a uciszenie go nie zawsze jest takie proste, jak mogłoby się to wydawać z boku.

Wystarczy odrobina empatii

Pamiętajmy o tym, bo odrobina życzliwości wobec drugiej osoby naprawdę nic nas nie kosztuje. Kto wie, być może w przyszłości znajdziemy się w podobnej sytuacji. Chyba nikt nie chciałby być wtedy potraktowany jak pani w kolejce do kasy, pani z lotniska czy autobusu, prawda?

Może Cię zainteresować