Nie spodobało mu się zachowanie jego dziewczyny. Wybiegł za nią z domu i kilka razy dźgnął nożem

Do brutalnego zdarzenia doszło 9 stycznia 2017 roku na jednym z osiedli w Ząbkowicach Śląskich. 20-letni Kamil M. zaatakował swoją 19-letnią dziewczynę w jej mieszkaniu. Para nie poszła do szkoły i zdecydowała się wagarować w domu nastolatki. Gdy chłopakowi nie spodobało się coś w jej zachowaniu, postanowił pójść do kuchni po nóż, którym później ją zaatakował.

Wymierzył jej kilkanaście ciosów. Dziewiętnastolatka próbowała uciec, ale nie miała szans z chłopakiem, który wpadł w furię.

Zdążyła jeszcze wyjść na klatkę, ale niestety nie było wówczas nikogo, kto mógłby przerwać tę tragedię.

Kamil M. uciekł z bloku, ale udał się na Komisariat Policji, gdzie przyznał się do tego, iż zamordował swoją dziewczynę. Nie są jeszcze znane motywy zbrodni. Podczas przesłuchań okaże się, co było przyczyną tego morderstwa. Martwą 19-latkę na klatce schodowej znalazła sąsiadka. Najbliżsi są głęboko poruszeni tym, co się stało, ponieważ chłopak był im dobrze znany i nie wykazywał wcześniej agresywnych zachowań, które mogłyby ich niepokoić. Sprawą zajęła się prokuratura. Chłopakowi grozi dożywocie.