×

Zabójcy czwórki dzieci zostali skazani na dożywocie. Teraz żądają uniewinnienia

Zabójcy czwórki dzieci zostali skazani. Rodzice, którzy zamordowali własne dzieci zaraz po narodzinach resztę życia spędzą za kratkami. To przerażające, co zrobili z noworodkami.

Zabójcy czwórki dzieci zostali skazani

Horror czwórki noworodków rozegrał się w niewielkiej wiosce pod Byczyną na Opolszczyźnie. 29-letnia Aleksandra J. i 38-letni Dawid W. z Ciecierzyna przez wiele lat regularnie zabijali swoje nowo narodzone dzieci. Pierwszy z noworodków został przez nich pochowany pod pobliskim drzewem. Z kolei, pozostałe ukrywali w nieczynnym piecu. 13 marca tego roku sąd skazał parę wyrodnych rodziców na dożywocie za zabójstwo i współudział w zabójstwie. Oprócz tego nakazał wypłatę 200 000 złotych od każdego z nich na rzecz Daniela – jedynego dziecka, którego nie zamordowali. Chłopak był ich synem pierworodnym i tylko nim zajmowali się w należyty sposób. W orzeczeniu Sądu Okręgowego w Opolu znalazły się informacje o tym, jak przebiegały zbrodnie, których dopuszczali się rodzice.

Kolejne zbrodnie poprzedzało odczłowieczanie rodzonych dzieci.

Dzięki przeprowadzonemu śledztwu ustalono, że Aleksandra mordowała dzieci na polecenie swojego partnera. Zawsze po porodzie Dawid mówił:

Wiesz, co masz zrobić!

Z czasem, Aleksandra J. przyzwyczaiła się do mordowania dzieci i nauczyła się robić to bez żadnych emocji. Sędzia Dariusz Kita z Sądu Okręgowego w Opolu w ustnym uzasadnieniu wyroku powiedział:

Aleksandra J. pozbywała się w ten sposób problemu, a za każdym razem doświadczała pomocy ze strony Dawida W.

W czasie trwania procesu w tajemniczych okolicznościach zmarł jeden z kluczowych świadków, który często bywał u dzieciobójców. Mimo to dowody, którymi dysponuje sąd są niezbite.

Jak wyglądały morderstwa?

Sędziowie uznali, że za śmierć dzieci identyczną odpowiedzialność ponoszą oboje rodzice, dlatego Aleksandra J. i Dawid W. zostali skazani na dożywocie. Wszystko wskazuje na to, że wyrok sądu może jeszcze ulec zmianie, bowiem do sądu wpłynęło odwołanie od wyroku, które niebawem rozpatrzy Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. Wniosek złożyli obrońcy Dawida W. Mężczyzna uważa, że decyzja sądu jest niesprawiedliwa.

Rodzice mordowali swoje dzieci, umieszczając je w foliowych workach, w których umierały z powodu braku tlenu. Nikt we wsi nie zdawał sobie sprawy z poczynań Aleksandry J. i Dawida W. Jedna z mieszkanek Ciecierzyna miała powiedzieć, że choć wszyscy wiedzieli o ciążach kobiety, to sądzili, że ta oddaje swoje dzieci do adopcji.  Szczątki czworga dzieci pochowano na cmentarzu komunalnym w Kluczborku. Noworodki spoczywają we wspólnym grobie, na którym znajduje się tabliczka z napisem: „Ewelina z rodzeństwem”. Wynik badań przeprowadzonych przez biegłych sądowych pozwoliły ustalić, że wszystkie dzieci urodziły się żywe, a uduszenie nastąpiło niedługo po porodzie. Noworodki przyszły na świat w 2013, 2015, 2016 i 2018 roku. Ostatnim dzieckiem była Ewelina. Tylko jej, zgodnie z przepisami prawa można było urzędowo nadać imię. 8-letni syn zabójców, Daniel po aresztowaniu rodziców trafił pod opiekę dziadków, rodziców Aleksandry J.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować