×

14-letni Mikołaj leżał na podłodze z roztrzaskaną głową. Ojczym nie miał dla niego litości

O takiej zbrodni mieszkańcy Gogolewa w województwie wielkopolskim jeszcze nie słyszeli. To właśnie tam mieszkał 49-letni Zbigniew z żoną Aldoną i trójką dzieci, a wśród nich był najmłodszy, 14-letni Mikołaj.

Mówi się nieoficjalnie, że między małżonkami od dawna nie układało się i dochodziło coraz częściej do kłótni

Było do tego stopnia źle, że Aldona chciała wziąć rozwód. Apogeum nastąpiła 15 listopada, gdy żona kazała Zbigniewowi się spakować, a ona sama wyszła do pracy. W domu mężczyzna został wówczas z 14-letnim chłopcem.

On wpadł w szał. Chwycił za drewnianą pałkę i zaczął nią uderzać w głowę Mikołaja

Po bestialskim morderstwie zadzwonił do swojej szefowej i powiedział, że zrobił coś strasznego. Na miejscu szybko pojawiła się policja i Aldona, ale kobieta nie była w stanie im otworzyć drzwi, ponieważ były zablokowane od środka. Funkcjonariusze do środka weszli po drabinie. Widok, który tam zastali, zostanie w ich pamięci na zawsze…

Policjanci nie pozwolili matce, aby weszła do mieszkania. Chcieli oszczędzić jej bólu i ogromnego cierpienia. Powód, dla którego Zbigniew dopuścił się czegoś tak okropnego, na razie zostaje utajnione z powodu śledztwa, ale mówi się, że mogła to być zemsta na żonie za to, że ta chce wziąć rozwód.

Sąsiedzi przepytani przez funkcjonariuszy wyznali, że widzieli kilka dni przed tragedią porysowany i oblany kwasem samochód Aldony. Nie wiedzą, kto to zrobił, ale dla nich jest jest jasne, że mógł to być Zbigniew, który zaczął się mścić.

Za to, czego się dopuścił, grozi mu od 8 lat pozbawienia wolności. Na razie przebywa w areszcie

Może Cię zainteresować