Zabił matkę i wydłubał oczy sąsiadce. Nie odpowie przed sądem – był niepoczytalny
Sprawca przerażającej zbrodni, która w lipcu zeszłego roku wstrząsnęła Polską, nie pójdzie do więzienia. Biegli orzekli, że w chwili zabijania nożem własnej matki i wydłubywania oczu sąsiadce był niepoczytalny
Makabryczna zbrodnia
29 lipca 2019 roku tuż po czwartej po południu mieszkaniec wsi Florynka w województwie małopolskim zaatakował własną matkę nożem. Zadał bezbronnej kobiecie kilkanaście ciosów, a następnie rozebrał się do naga i pobiegł do domu 78-letniej sąsiadki.
Włamał się do jej domu przez okno i wbił jej nożyczki w oczy. Sprawcę zatrzymali mieszkańcy wsi i przekazali przybyłej ma miejsce policji. 68-letniej matki mordercy nie udało się uratować. Ciężko ranna sąsiadka została przewieziona helikopterem do szpitala.
Taka spokojna rodzina…
Sąsiedzi, jak zwykle w takich przypadkach, zapewnili śledczych, że absolutnie nic nie zapowiadało tragedii. Jak ujawnił sołtys:
To spokojna rodzina, jak wiele w naszej wiosce.
W toku śledztwa wyszło na jaw, że morderca, Stefan W. leczył się psychiatrycznie. W dniu popełnienia zbrodni był na konsultacji psychiatrycznej. Wrócił z niej w złym stanie. Zaniepokojona matka wezwała karetkę, która jednak nie dojechała na czas.
Mężczyzna, po zabójstwie matki i ciężkim okaleczeniu sąsiadki, został poddany badaniom, mającym określić, czy w momencie popełniania czynów znajdował się w stanie psychicznej poczytalności.
Orzeczenie o niepoczytalności
Jak stwierdzili biegli, 31-letni Stefan W. znajdował się w stanie niepoczytalności. W tej sytuacji prokuratura prawdopodobnie zrezygnuje z kierowania do sądu aktu oskarżenia.
Zamiast tego będzie wnioskować o umieszczenie go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Lekarze co pół roku będą wydawali opinię o jego stanie zdrowia i na tej podstawie sąd będzie decydował o przedłużeniu bądź nie, pobytu pacjenta w zakładzie.