×

Wywiad polskiego żołnierza na Białorusi. Miał uciec z kraju, by poprosić o azyl

Zaskakujące doniesienia z polsko-białoruskiej granicy. Najpierw informacje o zaginięciu Emila Cz., a teraz opublikowany wywiad polskiego żołnierza na Białorusi. Mężczyzna miał uciec z kraju, by poprosić naszych sąsiadów o azyl.

Zaginął polski żołnierz!

Dzisiaj rano poinformowano, że zaginął polski żołnierz, pełniący służbę na granicy. Chodziło o 25-letniego Emila Cz. z 11. Mazurskiego Pułku Artylerii 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. Od rana w mediach krążyły informacje, że mężczyzna porzucił służbę i uciekł na Białoruś, gdzie miał poprosić o azyl polityczny. Na razie tych informacji nie potwierdzono, ale białoruska strona nie próżnuje. Media już publikują wywiady z mężczyzną.

Wywiad polskiego żołnierza na Białorusi

Białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan opublikował wycinek z wywiadu białoruskiej dziennikarki z polskim żołnierzem. Słowa mężczyzny są zaskakujące.

Polska strona mówi, że miałeś dużo kłopotów. Dlaczego oni tak mówią?

– zapytała dziennikarka.

Najprawdopodobniej nie chcą przyznać, że o wszystkich rzeczach, zabiegach, które zrobili, żeby żaden żołnierz nie uciekł. Żeby zrobić wszystko, żeby zatuszować całą sprawę. Żeby nie mogli na koniec powiedzieć jednej rzeczy: że jeden im uciekł. Że uciekł i powiedział, co się stało. (…) Teraz co mogą zrobić, to starać się zrobić ze mnie ostatniego najgorszego człowieka. Powiedzieć tylko, że stwarzałem problemy w wojsku i w ogóle już nie żyję, że to nie jest ten człowiek

– odpowiedział żołnierz, bo jak się okazuje, białoruska państwowa agencja prasowa BiełTA przetłumaczyła błędnie komunikat o jego zaginięciu.

Słowo „zaginął” pomylili ze słowem „zginął”, dlatego podają, że Polacy „próbują ukryć dezercję żołnierza, rozpowszechniając fake newsy o jego śmierci”.

Emil Cz. przytaknął, gdy dziennikarka zapytała, czy polska strona chce zatuszować, że strzela do migrantów.

To jest oczywiste

– odparł.

Dziennikarka pokazała kartę krwiodawstwa, która ma udowodnić, że rozmawia z polskim żołnierzem.

Błaszczak: „Nigdy nie powinie służyć na granicy”

Dziennikarce chodziło m.in. o wypowiedź ministra Błaszczaka, który napisał na Twitterze:

Żołnierz, który wczoraj zaginął miał poważne kłopoty z prawem i złożył wypowiedzenie z wojska. Nigdy nie powinien zostać skierowany do służby na granicę. Zażądałem wyjaśnień, kto za to odpowiada.

Według dziennikarzy RMF FM, Emil Cz. miał przekroczyć granicę polsko-białoruską wczoraj ok. godz. 18, kilka kilometrów na północ od Białowieży. Zniknął z posterunku i zostawił broń.

>Podczas realizacji zadań na granicy stwierdzono nieobecność żołnierza. Niezwłocznie podjęta została szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza, w którą zaangażowani są żołnierze i wszystkie działające na granicy służby. Prowadzone są czynności wyjaśniające w tej sprawie

– taki wpis, jak twierdzi Interia.pl, pojawił się na Twitterze, ale szybko został usunięty.

Jeśli potwierdzi się, że polski żołnierz uciekł na Białoruś, a niestety wiele na to wskazuje, reżim Łukaszenki z pewnością skwapliwie to wykorzysta. Dla polskiego wojska to wizerunkowa katastrofa.

Decyzja o odwołaniu ze stanowisk przełożonych żołnierza

Mariusz Błaszczak podjął decyzję o odwołaniu ze stanowisk przełożonych żołnierza, który zdezerterował i uciekł na Białoruś.

Odwołani zostali dowódca baterii, dowódca plutonu i dowódca 2. dywizjonu w Węgorzewie

– poinformował na Twitterze MON.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować